Dwóch mężczyzn ubranych w kominiarkach wtargnęło do sklepu. Grożąc bronią sterroryzowali pracowników i klientów. Trzeci z nich czekał przed sklepem w samochodzie.
Sprawcy porozbijali gabloty i ukradli duże ilości złota. Kilkakrotnie wychodzili ze sklepu i przenosili łup do samochodu, biżuterię wynosili w workach i w całych gablotach. Po trzech minutach odjechali w nieznanym kierunku.
Przypadkowi przechodnie próbowali w trakcie napadu wezwać policję, jednak wszystkie linie były zajęte. Udało się to dopiero po kilku minutach. Funkcjonariusze kilkaset metrów od miejsca napadu odnaleźli porzucony samochód.
Policja ustawiła blokady na rogatkach miasta. Bandytów poszukuje również pies tropiący.