- Mam złą wiadomość również dla kredytobiorców złotowych, oni również zostali złapani w pułapkę – mówił w programie #dziejesienazywo Janusz Szewczak, poseł PiS, były ekonomista Kasy Krajowej SKOK. Zdaniem Szewczaka w Polsce doszło do zmowy banków, które manipulowały stawką WIBOR. ZBP odpowiada: to całkowicie bezpodstawne zarzuty i pomówienia. I dodaje, że rozważa kroki prawne wobec posła.
- Wielokrotnie o to apelowałem, żeby zbadać, czy w Polsce nie doszło do fałszowania albo manipulowania stopą WIBOR, na bazie której wycenia się kredyty złotowe tak, jak miało to miejsce w świecie wielkich banków – mówił w programie #dziejesienazywo Janusz Szewczak. - Według mnie taka zmowa miała miejsce w Polsce - dodał.
Poseł PiS twierdzi, że apelował do NBP, Komisji Nadzoru Finansowego, a nawet Najwyższej Izby Kontroli, żeby to sprawdziły.
- Te zarzuty są całkowicie bezpodstawne. To pomówienia – odpowiada Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich. - Szokujące jest to, że przewodniczący sejmowej Podkomisji ds. Instytucji Finansowych wygaduje takie brednie. Że osoba, która jest odpowiedzialna za stabilność sektora stawia takie nieodpowiedzialne zarzuty - mówi Bańka.
- Pan poseł już wcześniej, kiedy był jeszcze głównym ekonomistą KK SKOK, formułował zarzuty dotyczące manipulacji stawką LIBOR, ale takie proste przełożenie tego na WIBOR jest działaniem manipulacyjnym – twierdzi przedstawiciel sektora bankowego. I dodaje, że poseł Szewczak postawił polskiemu sektorowi bankowemu bardzo poważne zarzuty kryminalne.
Czy w związku z tym bankowcy mają zamiar podjąć działania prawne wobec posła Szewczaka? – Na pewno to rozważymy, jednak pan poseł jest chroniony immunitetem, więc szanse są niewielkie. Będziemy na pewno apelować, żeby poseł Szewczak wypowiadał się bardziej odpowiedzialnie. Chyba, że będzie podtrzymywał swoje zarzuty, wtedy będziemy musieli podjąć dalsze kroki – powiedział w rozmowie z money.pl Jerzy Bańka.