W Dzienniku Ustaw właśnie opublikowana została zmiana ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zajmuje zaledwie pół strony, bo zawiera tylko dwa postanowienia.
Jedno przewiduje, że "uposażenie [posła i senatora – przyp.] odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat".
Nic się nie zmieniło, gdy chodzi o dietę parlamentarną. „Bez zmian pozostaną środki finansowe na pokrycie kosztów związanych z wydatkami poniesionymi w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju i będą one wynosić 25 procent wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat (dieta parlamentarna)” – czytamy w ustawie.
Ta procedowana w błyskawicznym tempie ustawa jest pokłosiem fali krytyki, która spadła na Prawo i Sprawiedliwość po tym, jak opinia publiczna dowiedziała się o bardzo wysokich nagrodach, które członkom swojego gabinetu przyznała była premier Beata Szydło. Aby załagodzić sytuację, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że parlamentarzyści będą zarabiać mniej, bo „do polityki nie idzie się dla pieniędzy”.
Czytaj więcej: * *Kaczyński obniży pensje posłom i senatorom. "Do polityki nie idzie się dla pieniędzy"
Prace nad nowelizacją postępowały błyskawicznie.
Ustawa wchodzi w życie 1 września.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl