Posłowie PO ocenili w środę w Katowicach, że działania naprawcze rządu PiS w górnictwie są kontynuacją programu poprzedniego rządu w tym zakresie. Skutecznie robimy to, o czym wy tylko mówiliście. - Trzeba umieć to uszanować - odpowiedział przedstawiciel PiS.
Dzień po podpisaniu porozumienia między związkami zawodowymi a zarządem Kompanii Węglowej, które otworzyło drogę do powstania Polskiej Grupy Górniczej (PGG), parlamentarzyści PO podczas konferencji prasowej w Katowicach wyrazili opinię, że wtorkowe porozumienie to w istocie kontynuacja porozumień zawartych wcześniej przez rząd PO-PSL oraz programu tych partii.
Były minister w rządzie PO-PSL Andrzej Czerwiński, który kierował resortem Skarbu Państwa, gdy powstawał program naprawczy dla Kompanii, zaznaczył, że projekt PGG ,,ma szansę powodzenia", jednak wtorkowe porozumienie ze stroną społeczną jest dopiero początkiem koniecznych działań dla branży i regionu, wymagających m.in. dalszego ograniczania kosztów w górnictwie, zamknięcia części kopalń, a także innych elementów rozwojowych, które poprzedni rząd zebrał m.in. w programie ,,Śląsk 2.0".
Podczas środowego briefingu Czerwiński, a także poseł PO Krzysztof Gadowski mówili m.in., iż mimo przedwyborczych deklaracji PiS, dotyczących gotowego programu tej partii dla górnictwa i wizji rozwoju tej branży, pierwsze decyzje pojawiły się dopiero sześć miesięcy później. B. minister skarbu uważa, że to, co dzieje się teraz w górnictwie to dowód, że PiS w kampanii wyborczej składało ,,nieodpowiedzialne obietnice". - Przygotowane racjonalne działania były powszechnie torpedowane, próbowano też wyprowadzać przeciw nim ludzi na ulice - przekonywał.
Z oceną PO nie zgodził się śląski poseł PiS Michał Wójcik, według którego krytyka działań rządu PiS wobec górnictwa dzień po - jak mówił - historycznym wydarzeniu, jakim było zawarcie porozumienia ze stroną społeczną i faktycznie uratowanie Kompanii Węglowej przed upadłością, jest niezrozumiałe i świadczy o ,,oderwaniu PO od rzeczywistości". Wójcik wskazał, że PO na przykładzie wtorkowego porozumienia z górnikami powinna ,,uczyć się, jak prowadzić dialog z ludźmi".
- W górnictwie PO doznała sromotnej klęski; przez wiele miesięcy rozmawiali, mamili, obiecywali, ale nie szły za tym ani pieniądze konkretnych inwestorów, ani powołanie grupy górniczej, ani faktyczne porozumienie ze stroną społeczną, ani porozumienie z Komisją Europejską - wyliczał Wójcik, według którego powstanie PGG oznacza ustabilizowanie sytuacji w górnictwie. - Na Śląsku stało się wczoraj coś dużego i ważnego, historycznego w wielu wymiarach. Trzeba umieć to docenić i uszanować - powiedział poseł PiS.
Pos. Czerwiński z PO porozumienie ze związkami uznał za dobrą wiadomość, przypomniał jednak wcześniejsze porozumienia, z poprzednim rządem, ze stycznia 2015 r. - Wczoraj słyszeliśmy informacje na temat gotowości do rozmów związków zawodowych, organizacji społecznych - i to jest dobra wiadomość, bo daje pewną nadzieję dla ludzi, którzy podpisywali z poprzednim rządem, z nami, porozumienia styczniowe - mówił były minister.
Czerwiński opisał przewidzianą styczniowymi porozumieniami drogę do rozwiązywania problemów Kompanii Węglowej, wskazując m.in. na przygotowane przez poprzedni rząd źródła bieżącego finansowania Kompanii. Podkreślił też, że krótko po wyborach przedstawiciele ustępującego rządu spotkali się ze swymi następcami i przekazali im wszystkie porozumienia i programy dot. stabilizacji górnictwa.
- Wczorajsze porozumienie jest kontynuacją tych porozumień (styczniowych - PAP) i jest kontynuacją programu, które opieraliśmy na Nowej Kompanii Węglowej. PiS stworzy spółkę PGG. (...) to jest inna forma prawna, ale co do metody to jest dokładnie to samo: powołanie nowego podmiotu gospodarczego, który na warunkach rynkowych powinien ustabilizować swoją sytuację na rynku - ocenił Czerwiński.
- Oczywistym jest również, że jest to wyłącznie pierwszy krok, by zacząć konstruować stabilne warunki funkcjonowania kopalń. Nie można mówić, że jest to sukces prowadzący do rozwoju. Najtrudniejsze zadania są przed nami - dodał b. minister.
Zaznaczył, że ustępujący rząd zakładał przeprowadzenie kolejnych działań wobec branży ,,jak najszybciej" - ,,aby nie zadłużać kopalń, nie powiększać kosztów ich funkcjonowania, aby koszty restrukturyzacji, zmian, były jak najniższe". Planował związane z tym wydatki na ok. 2 mld zł i zadbanie, aby rynkowe źródła ich finansowania zostały zaakceptowane przez Komisją Europejską - co w kontekście realizowanego teraz programu, jak ocenił, budzi obawy.
Poseł Gadowski mówił o przyjętej przez poprzedni Sejm nowelizacji ustawy o działalności górnictwa umożliwiającej finansowanie działań restrukturyzacyjnych wobec branży (m.in. świadczenia dla odchodzących pracowników i przekazywanie zbędnego majątku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń). Przypomniał, że PiS głosowało wówczas przeciw takim rozwiązaniom, a dziś okazują się one ,,kołem ratunkowym" stanowiącym podstawę programu naprawczego PiS dla górnictwa.
Parlamentarzyści PO uważają, że - jak mówił Czerwiński - ,,to, że akurat wraca się do tego programu, budzi nadzieję, że reszta dokumentów dla Śląska też będzie przeczytana przez ministrów i wprowadzi się te rzeczy, które są gotowe". Wymienił działania zebrane w przyjętym przez poprzedni rząd programie ,,Śląsk 2.0" - związane m.in. z poszerzaniem rynku dla węgla (o jego chemiczne przetwarzanie), a także rozwiązania mające służyć rozwojowi nowoczesnej gospodarki regionu.
Poseł Wójcik z PiS ocenił natomiast, że aby można było wdrażać kolejne planowane przez rząd PiS działania, należało najpierw ustabilizować sytuację odziedziczoną po poprzednikach i stworzyć stabilne podstawy działania - stąd przygotowanie do działania Polskiej Grupy Górniczej i plany naprawcze dla innych spółek górniczych, w dialogu i przy otwartości informacyjnej - co podkreślał poseł - ze stroną społeczną.
Natomiast akceptację KE dla górniczego programu uprawdopodabnia zaangażowanie w PGG prywatnych podmiotów - banków - które mogą zgodzić się na konwersję części zadłużenia Kompanii na udziały w PGG. Dwa z pięciu banków to podmioty należące do zagranicznych grup kapitałowych, z którymi przedstawiciele rządu PiS podjęli rozmowy.