Kierowcy, którzy mieli nadzieję na szybkie poszerzenie autostrady A2, muszą uzbroić się w cierpliwość. Najbliższa z rozważanych dat to... 2037 r.
Natężenie ruchu na autostradzie A2 sięga 75-80 tys. aut na godzinę. Dla porównania, na projektowanym odcinku A1 z Piotrkowa Trybunalskiego do Częstochowy natężenie może sięgnąć "jedynie" 50 tys. aut, co jest wskaźnikiem wystarczającym do budowy szerszej niż zwykle drogi. Wspominany odcinek autostrady będzie pierwszym tej klasy w Polsce, na którego całej długości kierowcy będą mieli do dyspozycji po 3 pasy.
To zestawienie dobrze pokazuje dlaczego od lat podnoszony jest postulat poszerzenia A2. Przynajmniej od Łodzi do Warszawy. To, że droga ma zbyt małą przepustowość przyznał nawet minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Przed rokiem obiecał jej poszerzenia. O sprawę Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad zapytał "Dziennik Gazeta Prawna”. Obietnica nie zostanie szybko spełniona.
Okazało się, że pomysł jest na bardzo wczesnym etapie prac koncepcyjnych. W dodatku w ocenie Jana Krynickiego, rzecznika GDDKiA, po domknięciu trasy S8 na odcinkach z Warszawy do Piotrkowa i z Warszawy do Krakowa, okaże się że poszerzenia A2 niezbędne będzie dopiero w 2037 r. (od Skierniewic do Warszawy) i 2042 (od Skierniewic do Łodzi). Wtedy także mają pojawić się na drogach opłaty.
Według wyliczeń 'DGP" poszerzenie autostrady A2 na odcinku z Łodzi do Warszawy to koszt około 500 mln zł. Dla porównania wybudowanie 81 km autostrady z Tuszyna do Częstochowy to 3 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl