Jedna osoba zginęła, tysiące zostało
poszkodowanych z powodu opadów jakie nawiedziły Pomorze.
Zalanych jest tysiące piwnic i setki mieszkań. Z
Gdańska i okolic ewakuowano około dwóch tysięcy osób.
Kilkadziesiąt budynków zostało zniszczonych. Na
skrzyżowaniach jest błoto, leżą powyrywane płyty
chodnikowe i mnóstwo gruzu. Zalane ulice utrudniają
komunikację. Nie kursują pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej
oraz niektóre pociągi dalekobieżne, miedzy inni na trasie
Gdynia- Warszawa. Ruch kolejowy na odcinku od Pruszcza
Gdańskiego do Gdańska Oliwy jest wstrzymany. Pasażerowie
pociągów, które dojechały tylko do stacji Gdańsk
Południowy, zostali rozwiezieni autobusami do stacji
Gdańsk Główny, Gdańsk Wrzeszcz i Gdynia. Obecnie
przejazd koleją między Tczewem a Gdynią jest poważnie
ograniczony. Strażacy apelują, aby w miarę możliwości nie
opuszczać dziś mieszkań, nawet po zakupy i nie jeździć
samochodami. W akcji usuwania skutków oberwania chmury
uczestniczy około tysiąca osób - strażaków, policjantów,
żołnierzy i funkcjonatiuszy Straży Granicznej. Wspierają
ich strażacy z województw warmińsko-mazurskiego,
kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Wojewoda pomorski
Tomasz Sowiński twierdzi, że jeśli opady nie nasilą się
sytuacja w Gdańsku powinna wkrótce zostać całkowicie
opanowana.
Wstępnie oszacowano już straty spowodowane ulewą
w Słupsku. Władze miasta oceniły je na 2-a miliony
złotych. Nie uwzglęniły jednak kosztów zniszczeń na
prywatnych posesjach. Wciąż zalanych jest około 400-u
piwnic. Oprócz tego sytuacja jest opanowana.
12:53 10/07/2001