Kilka miesięcy po serii pożarów wysypisk sytuacja wciąż nie została w pełni opanowana. Były hałdy śmieci, teraz straszą tam pogorzeliska, za które nich nie chce wziąć odpowiedzialności – informuje ”Dziennik Gazeta Prawna”.
Zobacz także:Płoną śmieci z Niemiec i Włoch. Plaga pożarów w Polsce. Będą kolejne, bo biznes musi się kręcić
Najbardziej jaskrawa jest sprawa Zgierza. Trwa tam szczególny impas. Pięć miesięcy temu płonęło tam nielegalne wysypisko odpadów sprowadzanych do Polski z Zachodu. Prokuratura do dziś nie ustaliła sprawcy, a co za tym idzie nie sposób ruszyć z procedurami, które uwolniłyby samorząd od finansowego i organizacyjnego ciężaru – pisze ”DGP”.
Jak informuje dziennik, na tym tle rozgrywa się regulacyjna przepychanka między ministrem a starostwem. Zaangażowani w nią są również wojewódzki inspektor ochrony środowiska i wojewoda.
Jednak koszty utylizacji odpadów z pogorzelisk są wysokie i rozwiązania impasu wciąż nie widać – czytamy w ”DGP”.
Tymczasem, jak informowaliśmy w money.pl, badanie próbek gleby pobranej na miejscu pożarów miejsc składowania śmieci w Zgierzu i Trzebini wykazały poważne skażenie arsenem, ołowiem i kadmem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl