Prezes NBP będzie interweniował w sprawie 100-milionowej pożyczki, której Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju udzielił sieci Kaufland w Polsce - informuje poseł Krystyna Pawłowicz. To ona poprosiła o interwencję. Dlaczego? Bo EBOR może dawać pieniądze tylko na inwestycje wspierające rozwój sektora prywatnego i ochronę środowiska, a działalność Kauflandu nie ma z tym związku - uważa Pawłowicz.
To kolejna odsłona sprawy, o której głośno już od marca tego roku. To wtedy pojawiła się informacja o 100 milionach euro pożyczki, którą dostał właściciel Kauflandu, Grupa Schwarz, na rozwój tej sieci w Polsce. Projekt Kauflandu został sklasyfikowany jako inwestycja w oddziaływania środowiskowe i społeczne związane z budową, modernizacją i eksploatacją sklepów i magazynów. Czego dokładnie dotyczy - próbujemy ustalić w Kauflandzie, na odpowiedź czekamy.
To, na co pójdą pieniądze, jest kluczowe, bo EBOR nie działa jak zwykły bank, który daje pieniądze na wszystko. Finansowane przez niego inwestycje muszą spełniać określone warunki. W wielkim uproszczeniu - takie, które wspierają rozwój sektora prywatnego w Polsce i działają na rzecz poprawy stanu środowiska. I właśnie w związku z tym pojawił się zarzut Krystyny Pawłowicz. Stwierdziła ona, że nic, co robi Kaufland w Polsce, nie może zostać uznane za inwestycje nadające się do wsparcia z EBOR.
"Przesłanka 'zwiększenia sektora prywatnego' w Polsce już dawno nie zachodzi, gdyż niemal w 100 procentach polski handel jest już prywatny, a pozostałe przesłanki udzielania pożyczek dla modernizacji Polski w ogóle nie mają związku z działalnością i ekspansją handlową sieci Kaufland w Polsce" - pisze Pawłowicz na Facebooku.
"EBOR, wspierając bezprawnie środkami z budżetów państw członkowskich - też polskimi - rozbudowę niemieckich prywatnych sieci handlowych w Polsce drastycznie i nieuczciwie łamie zasady równej konkurencji i niszczy polskie przedsiębiorstwa prywatne" - dodaje Pawłowicz.
Dlatego o interwencję w tej sprawie poprosiła prezesa NBP Adama Glapińskiego. Dlaczego właśnie jego? Bo to przedstawiciel NBP jest reprezentantem Polski w Radzie Dyrektorów EBOR, która decyduje o przyznawaniu podwyżek. Obecnie jest nim Wioletta Barwicka, która trafiła do EBOR w lipcu. Barwicka ma na jednym z najbliższych posiedzeń banku przedstawić list Glapińskiego z pytaniami dotyczącymi tej pożyczki - poinformowała Pawłowicz.
Kontrowersyjna poseł zwraca uwagę na fakt, że Barwicka zasiada w Radzie Dyrektorów EBOR dopiero od kilku miesięcy. Dlatego dopiero teraz będzie starała się ustalić, czy zgoda na przyznanie pożyczki Kauflandowi na pewno miała uzasadnienie.
Poprosiliśmy NBP o komentarz i Kaufland o informację, jak wykorzystywane są pieniądze z pożyczki. Na odpowiedź czekamy.
Przypomnijmy. W lipcu 2015 roku wyszło na jaw, że Grupa Schwarz, do której obok Kauflandu należy też Lidl, dostała od EBOR i Banku Światowego preferencyjne kredyty na kwotę ok. 900 mln dolarów na rozwój sieci sklepów w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
By uwiarygodnić i spełnić wymogi formalne, Lidl i Kaufland preferencyjne kredyty oficjalnie dostały m.in. na utworzenie nowych miejsc pracy, otworzenie nowych rynków sprzedaży dla lokalnych rolników oraz na dostarczenie dobrej jakości żywność dla osób najbiedniejszych.
Pożyczka wzbudziła protesty organizacji zrzeszających polskie sklepy, które uznały, że kredyty udzielane na preferencyjnych warunkach dla Grupy Schwarz, mogły zaburzyć równowagę rynku.