W ciągu dwóch najbliższych dekad zapotrzebowanie na pilotów znacznie wzrośnie – prognozuje Boeing. Jak wyliczył koncern lotniczy potrzeba będzie 637 tys. nowych pilotów.
Analizując rynek lotniczy Boeing zdecydował się podnieść swoją prognozę, dotyczącą zapotrzebowania na pracowników obsługi technicznej i pilotów w liniach komercyjnych na lata 2017-2056 – donosi portalflightglobal.com.
Zdaniem Boeinga w tym czasie przybędzie ponad 41 tys. nowych samolotów. To skutek rozwoju linii lotniczych, klasy średniej, nowych modeli biznesowych oraz wzrostu gospodarczego.
Wraz z tym będzie rosło zapotrzebowanie na nowych pilotów. Jak wyliczył Boeing, linie będą zmuszone zatrudnić 637 tys. pilotów. Najwięcej będzie potrzeba w rejonie Azji Pacyficznej (40 proc.). W Ameryce Północnej będzie zapotrzebowanie wzrośnie do 18 proc. a w Europie 17 proc.
Praca będzie czekać również dla 648 tys. pracowników obsługi technicznej. Na największe zatrudnienie można liczyć w Azji, gdzie potrzeba około 256 tys. techników, w Ameryce Północnej 118 tys. a Europie 111 tys. - wyliczył Boeing.
Na zatrudnienie liczyć będą mogli również pracownicy personelu pokładowego. Jak prognozuje Airframer, będzie potrzeba 839 tys. stewardes i stewardów.