Zdaniem ekspertów uniknięcie takiego scenariusza będzie możliwe dzięki stworzeniu spójnej polityki migracyjnej, ukierunkowanej w dużej części na mądre przyjmowanie imigrantów zarobkowych ze sprawdzonych kierunków.
- Z niepokojem obserwujemy sytuację związaną z problematyką niedostatecznej podaży pracy w Polsce, a co za tym idzie, z powiązanym z nią brakiem rąk do pracy, o którym coraz częściej głośno w mediach ogólnopolskich. Od 2016 roku postulujemy stworzenie spójnej polityki migracyjnej, zakładającej maksymalnie uproszczoną procedurę zatrudniania obywateli Ukrainy i innych nacji, których przedstawiciele już dzisiaj w Polsce pracują i przyczyniają się do tworzenia PKB - twierdzi Jakub Bińkowski, ekspert ZPP.
Jego zdaniem dalszym krokiem - w kontekście gospodarczym - związanym z uzupełnianiem niedoborów na rynku pracy, powinno być stworzenie przejrzystej ścieżki uzyskania prawa stałego pobytu, a następnie obywatelstwa dla imigrantów zza wschodniej granicy Polski. Według szacunków Narodowej Rady Ludnościowej, do 2050 roku Polska powinna przyjąć 5 milionów imigrantów zarobkowych, aby utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju gospodarczego.
Z analogiczną sytuacją mierzą się praktycznie wszystkie państwa Unii Europejskiej, w których również występują istotne niedobory ludności w wieku produkcyjnym.
- Jest to bardzo duże zagrożenie nie tylko dla aktualnego tempa rozwoju gospodarczego, które w sytuacji, w której coraz mniej osób pracuje, a coraz więcej pobiera świadczenia, musi zmaleć, ale również dla stabilności repartycyjnego systemu emerytalnego, a w konsekwencji sytuacji budżetów - komentuje Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute.
Tempo wzrostu PKB w Polsce
Eksperci zauważają, że od 11 czerwca 2017 roku obywatele Ukrainy nie potrzebują wiz, by wjechać na terytorium UE, przy czym uprawnienie to zostało ograniczone do 90 dni w ciągu pół roku, a wyjazdy można odbywać w celach biznesowych, turystycznych i rodzinnych. Spowodowało to, że w pierwszym miesiącu funkcjonowania nowych przepisów granicę UE przekroczyło bez wiz ponad 95 tysięcy Ukraińców.
Jednocześnie dynamika imigracji zarobkowej do Polski z kierunku wschodniego znacznie spadła. Z danych MRPiPS wynika, że w pierwszym półroczu 2018 zarejestrowano o 13 proc. mniej oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi niż w roku ubiegłym, co stanowi odwrócenie trendu z ostatnich kilku lat.
- Niestety z niepokojem stwierdzamy, że to Niemcy dzisiaj przygotowują się do otwarcia swojego rynku dla pracowników spoza Unii Europejskiej. Rząd niemiecki chce bowiem zwiększyć napływ wykwalifikowanej siły roboczej i dostosować go do potrzeb rynku pracy - mówi Katarzyna Niemyjska, z ZPP.
Niemyjska wylicza, że realizacja przez Niemców zaprezentowanego planu będzie miała negatywny wpływ na polską gospodarkę. Według szacunków w umiarkowanym wariancie, zakładającym odpływ z rynku pracy 500 tysięcy imigrantów z Ukrainy, potencjalny uszczerbek PKB wyniesie 1,6 proc., co stanowi 1/3 dynamiki wzrostu PKB Polski w 2017 roku. W kontekście zbliżającego się nieuchronnie spowolnienia gospodarczego strata ta byłaby jeszcze bardziej dotkliwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl