Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracodawcy najczęściej składają oświadczenie o zamiarze zatrudnienia obywateli Ukrainy. W pierwszym półroczu wydano już ponad 900 tys. takich decyzji.
Jednak firmy coraz częściej sięgają też po obywateli z Białorusi. Od początku roku do czerwca wydano ponad 24 tys. oświadczeń. Tymczasem w całym 2016 r. było 23,4 tys.
Z informacji resortu pracy wynika, że większym zainteresowaniem niż rok temu cieszą się także usługi pracowników z Rosji. Do czerwca wydano blisko 2,7 tys. oświadczeń (w całym 2016 było to 3,9 tys.).
Ukraińcy nadal bezapelacyjnie najpopularniejsi
Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, firmy specjalizującej się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy, zauważył, że w pierwszym półroczu 2017 roku aż 95 proc. wszystkich oświadczeń dotyczyło obywateli Ukrainy, na których zapotrzebowanie wzrosło o 47 proc. rok do roku.
- Popularność pracy w Polsce wśród Ukraińców i ich łatwa aklimatyzacja zachęciły pracodawców do szukania kadry również w innych państwach. Od stycznia do czerwca wydano o 205 proc. rok do roku więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Białorusi - dodał Inglot.
Prezes PS zwrócił uwagę, że Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, stanowią dla pracodawców w Polsce, którzy mierzą się z pogłębiającymi się deficytami kadrowymi, podstawowy ratunek. - Tylko w pierwszym półroczu tego roku zapotrzebowanie na nich wzrosło o połowę w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Między innymi w sektorze przetwórstwa przemysłowego wzrosła o 57 proc. liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcowi, w sektorze budowlanym o 50 proc., a w handlu hurtowym o 43 proc. - wyliczył.
Śmieciówka już nie wystarcza
Jak podkreślił Inglot, tak duże zainteresowanie kadrą zza wschodniej granicy, potęguje konkurencję wśród firm. - Pracodawcy muszą się coraz bardziej starać, aby przyciągnąć osoby z Ukrainy, co skutkuje m.in. oferowaniem atrakcyjniejszych form zatrudnienia. W porównaniu rok do roku zmalała o 12 proc. liczba Ukraińców, którym oferuje się zatrudnienie w ramach umowy o dzieło. Rośnie za to liczba zatrudnionych w ramach umowy o pracę oraz umowy zlecenie - podsumowował Inglot.