"Dyskusja nad tzw. dyrektywą usługową była kluczowym punktem dzisiejszego spotkania. Ministrowie wyrazili konieczność kontynuowania prac nad nią. Zdecydowana większość z nich uważa wypracowanie i wdrożenie dyrektywy za warunek realizacji Strategii Lizbońskiej" - powiedział Piechota.
Zaproponowana jeszcze przez poprzednią Komisję Europejską i komisarza ds. rynku wewnętrznego Fritsa Bolkesteina dyrektywa wprowadza zasadę kraju pochodzenia, według której przedsiębiorcy z jednego kraju Unii będą mogli świadczyć usługi na terenie całej UE według norm i przepisów kraju, gdzie mieści się siedziba firmy.
Budzi to obawy m.in. Francji i Niemiec, że przedsiębiorcy z krajów, których prawo pracy i prawo socjalne jest mniej wymagające, zaleją ich rynek usług, oferując niższe ceny. Francuzi i Niemcy nazywają to dumpingiem socjalnym.
Piechota powiedział, że także zdaniem Polski wdrożenie dyrektywy jest konieczne do budowy rynku wewnętrznego oraz w celu realizacji Strategii Lizbońskiej.
Nieoficjalnie wiadomo, że na spotkaniu ministrów pojawiły się jednak głosy, m.in. Francji, nawołujące do "spowolnienia" prac nad dyrektywą. Minister dodał, że jej pierwsze czytanie odbędzie się na przełomie października i listopada.
Piechota poinformował także PAP, że na spotkaniu unijnych ministrów zgłosił w imieniu Polski zastrzeżenie do projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych.
"Ta dyrektywa została przyjęta, my jednak zgłosiliśmy oświadczenie do protokołu w sprawie uznawania pielęgniarek i położnych" - powiedział Piechota. Wyraził nadzieję, że dzięki nowelizacji tej dyrektywy zostanie wyrównany dostęp polskich pielęgniarek i położnych do unijnych rynków pracy na zasadach podobnych do tych obowiązujących w krajach, które przystąpiły do UE w maju ubiegłego roku.