Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pracodawcy wieszczą falę bankructw w budowlance. Piszą w tej spawie do premiera

182
Podziel się:

Sektor budowlany mogą czekać sądne dni - wieszczą Pracodawcy RP. Organizacja zwraca uwagę na niepokojącą sytuację i apeluje do premiera o interwencję.

Pracodawcy RP domagają się interwencji premiera w sprawie branży budowlanej
Pracodawcy RP domagają się interwencji premiera w sprawie branży budowlanej (Wojciech Pacewicz)

"Albo powtórzymy błędy z lat 2010-2012, albo uda nam się uratować przedsiębiorców oraz ich pracowników przed kolejna falą bankructw" - piszą Pracodawcy RP w liście skierowanym do Premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie branży budowlanej.

Organizacja twierdzi, że niezbędna jest interwencja rządu. W ocenie Pracodawców RP, katastrofie może zapobiec wprowadzenie waloryzacji kontraktów na inwestycje publiczne, a także powstrzymanie Ministerstwa Sprawiedliwości, które forsuje pomysł tzw. "drogowego rachunku powierniczego".

- Jeśli rosnące problemy finansowe przedsiębiorców, wynikające w dużej mierze z coraz bardziej nierentownych - a jednocześnie "nienegocjowalnych" umów, nie zostaną szybko rozwiązane, sektor budowlany czekają sądne dni - ostrzegają podpisani pod listem prezydent Pracodawców RP dr Andrzej Malinowski oraz przewodniczący Platformy Budowlanej Pracodawców RP Wojciech Trojanowski.

Pracodawcy wskazują, że obecnie skala zatorów płatniczych i strat w branży budowlanej jest największa ze wszystkich sektorów. Ostrzegają, że procedury przetargowe i realizacja umów trwają tak długo, że przez dynamiczny wzrost kosztów materiałów i niedobór pracowników inwestycje stają się dla wykonawców deficytowe.

Organizacja podkreśla, że czarny scenariusz zrealizował się w latach 2010-2012 i przyniósł masowe bankructwa firm budowlanych oraz poważny kryzys całej branży. Tak samo jak w tych latach, obecnie budowlańcy znaleźli się w momencie kulminacji inwestycji infrastrukturalnych.

Pracodawcy RP podkreślają, że gwoździem do trumny może okazać się proponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawa o zapobieganiu nadużyciom w inwestycjach drogowych.

Zobacz także: Zobacz: Ziobro chce bronić podwykonawców budowlanki. Ekspert: "Takie przepisy już są"

W teorii ma ona wyjść naprzeciw trudnej sytuacji w branży. Pracodawcy są jednak innego zdania - przekonują, że projekt doprowadzi do nałożenia dodatkowych obowiązków biurokratycznych.

Zwracają uwagę, że generalni wykonawcy otrzymają wynagrodzenie dopiero po podwykonawcach, ponieważ pieniądze zostaną zamrożone na otwartym rachunku powierniczym. To, zdaniem pracodawców, może doprowadzić do opóźnień w realizacji inwestycji, w tym tych współfinansowanych z funduszy europejskich, a także problemów z płynnością przedsiębiorstw.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(182)
WYRÓŻNIONE
emeryt
6 lat temu
Efekt "dobrej zmiany", ciekawe co jeszcze spieprzą.
Krzysztof
6 lat temu
Ceny robocizny w budowlance to kosmos. Nagle się martwią że zaczną mniej zarabiać i krzywda będzie. Jeżeli kafelkarz bierze 100 zl za m2 położenia kafelek plus koszty przygotowania podłoża to chyba trochę za dużo. Musi coś sie zmienić w budowlance skoro teraz są mega żniwa. Wiecznie tak nie będzie. Tak to juz jest są lata lepsze i gorsze.
td
6 lat temu
Cwaniaczki aby wygrać przetarg zaniżają cenę, a potem płaczą. Kto im bronił uwzględnić w cenie oferty wszystkie ryzyka, które sami wymieniają, więc o nich wiedzieli... Ci co prawidłowo wycenili odpadli w przetargu, bo cwaniaczki zaniżyli cenę a teraz chcą takiego wynagrodzenia jakie było w odrzuconych prawidłowo wycenionych ofertach!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (182)
gość
6 lat temu
Jak poprzednio podwykonawcy zbankrutowali bo główny wykonawca im nie zapłacił a pieniądze od rządu wziął to było dobrze? Oczywiście pieniądze dla podwykonawców na rachunek powierniczy i jak zapłaci wykonawca dostaje pieniądze. Z błędów trzeba wyciągać wnioski i je naprawiać.
dfjdvghd
6 lat temu
w niemczech firmy wykonczeniowe biora od 25 do 35 euro pracownik zarabia od 17-20 euro mieszkania kosztuja tyle co w polsce lub sa tansze ale pracownica sklepu ukadajaca towar zarabia 900 euro mech sam 1500 euro to nawet przy tak niskich zarobkach jakie podalem ich jest stac na kupno mieszkan ale kupuja bardzo rzadko bo maja wiele innych celi
Neris
6 lat temu
Ani trochę łobuzów mi nie żal. Jak było prosperity w latach 2006-7, to potrafili podnieść ceny materiałów budowlanych o 50% z dnia na dzień, a firma powiada do mnie - albo pan dopłacisz 20 tysi za materiał na budowę domu albo schodzimy z placu. Panowie z wykończeniówki baaaardzo się cenili, pracowali po 3 dni w tygodniu itd. A jak za 2-3 lata przyszły chude lata, to telefony się urywały: "a masz pan może jaką robotę"? Teraz na ich miejsce są Ukraińcy -tańsi i dokładniejsi. Ale i to się urwie.
tomek
6 lat temu
dajcie więcej rydzykowi i czarnej mafii
równowaga
6 lat temu
PRACODAWCO PRACUJ SAM I NIE NARZEKAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
...
Następna strona