Chociaż ochrona konsumentów w UE wzrosła, to część unijnych przepisów w tym zakresie wymaga poprawy - wynika z raportu Komisji Europejskiej przedstawionego w poniedziałek rządom krajów UE. W niektórych państwach brakuje regulacji dotyczących pozwów zbiorowych.
W raporcie Komisja Europejska oceniła efektywność unijnych przepisów konsumenckich w ramach programu sprawności i wydajności regulacyjnej, tzw. REFIT, który ma na celu upraszczanie unijnych przepisów i zastępowanie ich przejrzystymi ramami prawnymi.
Ocenie poddane zostały m.in. dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych, o sprzedaży towarów i związanych z tym gwarancjach oraz przepisy dotyczące nieuczciwych reklam, w tym reklam porównawczych. Ponadto KE oceniła skuteczność dyrektywy o ochronie praw konsumentów. Jak przyznali unijni urzędnicy, analiza unijnych przepisów ujawniła kilka luk prawnych, które wymagają załatania.
Z raportu wynika, że w Unii m.in. wciąż brakuje zharmonizowanych przepisów dotyczących mechanizmów w zakresie powództw zbiorowych.
Tylko kilka państw UE oferuje swoim obywatelom jasne przepisy dotyczące dochodzenia roszczeń w przypadku, kiedy padną oni ofiarą nieuczciwych praktyk handlowych, a w niektórych krajach Wspólnoty organizacje konsumenckie czy biznesowe nawet nie mają możliwości wniesienia pozwu zbiorowego w imieniu swoich członków.
Kary różne w całej UE
Nierówne są także sankcje nakładane na firmy w różnych krajach członkowskich za naruszanie praw konsumenckich.
- Wysokość sankcji waha się od 15 euro do nawet milionowych kar. Rozpiętość jest nieproporcjonalnie duża, oznacza to także, że poziom ochrony konsumentów w tych krajach UE jest różny - mówi jeden unijnych urzędników.
Raport KE ujawnił także, że dotychczasowe przepisy ochrony konsumentów nie są dostosowane do rynku cyfrowego. I tak np. konsumenci, korzystając z bezpłatnych usług internetowych typu chmura czy media społecznościowe, nie są odpowiednio informowani np. o prawie do ochrony swoich danych czy warunkach odstąpienia od umowy. Jak zauważyli unijni urzędnicy, umowy udostępniane w sieci często są mało przejrzyste, w wyniku czego konsumenci nierzadko mają problemy z domaganiem się swoich praw.
KE zauważyła również, że wielu konsumentów nie ma świadomości swoich praw. Badania wykazały, że tylko cztery na 10 osób zdaje sobie sprawę, że ma prawo do wymiany wadliwego towaru, a zaledwie 30 proc. kupujących wie o tym, że nie musi płacić za zwrot towaru, którego nie zamawiali.
Internauci pod ochroną
KE zapowiedziała podjęcie odpowiednich kroków w celu naprawy przepisów, w tym rozszerzenie przepisów dyrektywy ws. ochrony praw konsumentów także na usługi online, zagwarantowanie zadośćuczynienia konsumentom, którzy padli ofiarą nieuczciwych praktyk handlowych, zharmonizowanie w całej UE kar dla firm naruszających prawa klientów i poprawę przepisów dotyczących roszczeń zbiorowych.
Komisja Europejska zapowiedziała, że prace ruszą jeszcze w 2017 r., a KE przeanalizuje możliwości zmian legislacyjnych, opublikuje ocenę skutków ewentualnych zmian w prawie i przeprowadzi konsultacje społeczne w tej sprawie. Jak zapowiadają unijni urzędnicy, konkretne propozycje legislacyjne zostaną przedstawione prawdopodobnie w pierwszym kwartale 2018 r.
- Europejscy konsumenci są w grupie najbardziej chronionych na świecie. Korzystają z silnych praw ochrony konsumentów niezależnie od tego, czy dokonują zakupu w swoim kraju czy za granicą. Musimy jednak mieć pewność, że te prawa są odpowiednio przestrzegane we wszystkich krajach członkowskich i że przystają do rozwijającego się rynku cyfrowego. Dlatego chcemy zaproponować przepisy, które będą obowiązywały zarówno online, jak i offline - powiedziała komisarz UE ds. sprawiedliwości, konsumentów i równouprawnienia Viera Jourova.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana