Rozmówca Polskiego Radia podkreślił, że ci, którzy dopuszczają się aktów terroru to albo najemnicy, albo fanatycy, którzy tak naprawdę nie wiedzą na czym polega religia islamska. "Taki człowiek nie jest muzułmaninem, jest po prostu maszyną do zabijania" - dodał.
Zdaniem Seuane nie można też mówić o niechęci do Ameryki ze strony państw arabskich. "W Stanach Zjednoczonych też mieszka dużo muzułmanów. Wrogość do Ameryki oznaczałaby więc niechęć również do swoich braci muzułmanów" - podkreślił.
Farid Seułane zwrócił uwagę, że znaczna cześć aktów oporu wobec działań obcych wojsk na terenie Iraku wynika z chęci zachowania odrębności kulturowej w krajach arabskich. Jest to odpowiedź na zewnętrzne próby pozbawienia Arabów ich tożsamości.
Odpowiadając na pytanie czy po 11 września zmieniło się nastawienie świata do ludności muzułmańskiej rozmówca Polskiego Radia wyraził opinię że większość ludzi na świecie rozumie dobrze, iż prawdziwą przyczyną terroryzmu jest nie islam lecz wielka polityka. "Wojny pojawiają się tam gzdzie polityka szwankuje" - zakończył.