Rząd proponuje wskaźnik waloryzacji, na który składa się inflacja emerycka 102,6 proc. i realny wzrost wynagrodzeń, który jest prognozowany na poziomie 3,3 proc.href="https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/waloryzacja-emerytur-bedzie-wyzsza-niz,106,0,2409578.html">
Koszt waloryzacji rent i emerytur ma wynieść w przyszłym roku ok. 6,86 mld zł. Średnia emerytura wzrośnie w związku z tym o niecałe 74 zł.
System waloryzacji do zmiany
Zdaniem związkowców z OPZZ to niewystarczające. Ich zdaniem problem leży u podstaw - mechanizm waloryzacji nie spełnia swojej roli. Dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ Bogdan Grzybowski zwraca uwagę, że już trzykrotnie trzeba było przyjmować ustawy, która łatały lukę w systemie.
Zdaniem związkowców wskaźnik waloryzacji emerytur i rent na przyszły rok rok powinien wynosić nie mniej niż średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług, ale dla gospodarstw emerytów i rencistów.
- On jest trochę wyższy niż dla ogółu gospodarstw i oczywiście zwiększony o 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia za pracę w 2018 r. My nie zaakceptujemy mechanizmu waloryzacji, który nie uwzględni obok wskaźnika inflacyjnego, wskaźnika realnego wzrostu wynagrodzeń. Nieoficjalnie docierają do nas informacje, że dla osób z niskimi świadczeniami, waloryzacja będzie uwzględniała wskaźnik realnego wynagrodzeń, a dla tych z wyższymi świadczeniami nie. My takiego sposobu nie zaakceptujemy - podkreśla Grzybowski.
OPZZ przekonuje, że przy obecnej formule waloryzacyjnej emeryci i renciści nigdy nie dostaną dużych podwyżek. Z tego względu związkowcy domagają się nowych reguł waloryzacji.
- Proponujemy aby nowy wzór wyliczania waloryzacji uzależniony był od Produktu Krajowego Brutto. Nie możemy przy tym zapominać o jeszcze jednej ścieżce podwyżek dla seniorów poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku. W tym kierunku powinny iść prace nad projektem ustawy budżetowej na przyszły rok - wyjaśnia Grzybowski.
OPZZ uważa, że wprowadzenie takich zmian wpłynęłoby pozytywnie na zwiększenie i tak niskiej przyszłej stopy zastąpienia, generując stosunkowo niskie wydatki.
Nieduży koszt waloryzacji
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że koszt przyszłorocznej waloryzacji przekroczy 6 mld 860 mln zł. Na pierwszy rzut oka kwota ta jest imponująca. Zdaniem Grzybowskiego to jednak nie kwota robi wrażenie.
- Wrażenie robi liczba emerytów i rencistów. Jest ich ponad siedem milionów. Jeżeli uwzględnimy fakt, że fundusz ubezpieczeń społecznych rocznie obraca środkami rzędu 200 mld zł, to co to jest ponad 6 mld? - pyta.
Rząd sobie, związkowcy sobie
Związkowcy próbowali ostatnio przedstawić postulaty stronie rządowej na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. Podczas spotkania na brak otwartości na argumenty OPZZ, narzekał przewodniczący związku Jan Guz. W jego ocenie strona społeczna w ogóle nie jest brana pod uwagę. Grzybowski potwierdza jego słowa.
- Rada Ministrów przyjęła wskaźniki makroekonomiczne, które służą do konstruowaniu budżetu na rok przyszły. Jeżeli to zaklepała, to jakie mamy pole manewru? Jakie mamy możliwości negocjacyjne? Praktycznie żadnych. Możemy sobie porozmawiać w zespołach roboczych Rady Dialogu Społecznego i na tym się skończy. Rząd będzie udawał, że z uwagą wsłuchuje się w opinie i nic z tego nie wynika - mówi z żalem dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl