Andrzej Duda i Beata Szydło latają z Warszawy na weekend do Krakowa rządowymi Embraerami i samolotami Casa, wykorzystywanymi też do przewożenia deportowanych z Anglii Polaków - ustaliła kilka dni temu Wirtualna Polska. Rafał Bochenek, rzecznik rządu w programie #dzieńdobryWP odniósł się do sprawy. - Procedury tego nie zabraniają - odpowiadał Bochenek. Rzecznik rządu zapewnia, że wszystkie przepisy są przestrzegane. Jego zdaniem nikt z Casy nie robi powietrznej taksówki. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, czy trwają jakieś wyjaśnienia. Zasłaniał się za to praktyką poprzedników.
Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, premier Beata Szydło praktycznie co tydzień wykorzystuje samoloty do powrotu do domu. Premier często korzysta między innymi z wojskowych samolotów CASA. O prywatnych podróżach najważniejszych polskich polityków pisaliśmy tutaj.
Jest pan w stanie dać sobie obciąć głowę, że wszystkie procedury dotyczące lotów wojskowym samolotem zostały zachowane? - pytała prowadząca program #dzieńdobryWP Kamila Biedrzycka-Osica. - Okoliczności lotu do Balic i przejazdu samochodów kolumny BOR będą wyjaśniane. Procedury są weryfikowane, sprawdzane - odpowiadał rzecznik rządu Rafał Bochenek.
- Wszelkie procedury bezpieczeństwa powinny być dochowane. Jeżeli są wątpliwości, to powinny być sprawdzane. Są odpowiednie służby - mówił wyraźnie zmieszany Bochenek. - Ministerstwo Obrony Narodowej organizuje i odpowiada za loty wojskowe. I również je nadzoruje. Poczekajmy na wyjaśnienia właściwych instytucji - mówił.
Jak wskazywała Biedrzycka-Osica samoloty wojskowe Casa nie znajduje się w wykazie rządowych środków transportów. - Ale wojskowa Casa nie jest wykluczona. Trzeba specjalnych procedur i tyle. Poczekajmy na wyjaśnienia służb - mówił Bochenek. Nie potrafił jednak powiedzieć, czy jakiekolwiek wyjaśnienia w tej chwili trwają.
- Taka była praktyka poprzedników - dodawał Bochenek. - Chcemy drążyć temat, którego nie ma - mówił.
Czy latanie wojskowym samolotem do domu nie jest przejawem arogancji władzy - dopytywała prowadząca program. - Ale dlaczego? Koszty dla wojskowego samolotu i transportu samochodowego lub wynajętego samolotu są porównywalne. Wszystko zależy od tego skąd i dokąd się leci. Poczekajmy na wyjaśnienia - podkreślał Bochenek. Nie chciał jednak powiedzieć, co i kiedy będzie wyjaśniane.
- Najważniejsze jest bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie - dodawał rzecznik.