Premier Wielkiej Brytanii Theresa May stwierdziła, że projekt porozumienia z Brukselą przybliża do realizacji woli Brytyjczyków wyrażonej w referendum. Nadzwyczajne posiedzenie rządu w sprawie wstępnego tekstu umowy wyjścia ze Wspólnoty zaplanowane jest na środowe popołudnie – informuje PAP.
Czytaj także: Skandynawia kusi Polaków. Brexit w tym pomaga
May zapewniła, że po jego zakończeniu przekaże parlamentowi dalsze informacje o podjętych decyzjach. W trakcie cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi wykluczyła przeprowadzenie drugiego referendum w sprawie wyjścia ze Wspólnoty, zapewniając, że "Wielka Brytania opuści Unię Europejską 29 marca 2019 roku".
O przełomie w trwających od marca ubiegłego roku negocjacjach poinformowały we wtorek wieczorem brytyjskie i irlandzkie media. Nieoficjalne doniesienia medialne mówią, że jeśli nie dojdzie do innego porozumienia pomiędzy Wyspami a Brukselą w okresie od 29 marca 2019 do grudnia 2020 roku, to w tym czasie całe Zjednoczone Królestwo pozostałoby tymczasowo w unii celnej z Unią Europejską, aby uniknąć powrotu twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
Kompromis zakłada także zestaw przepisów stosujących się jedynie do Irlandii Północnej, które wymagałyby jej większego zbliżenia z przepisami celnymi i zasadami wspólnego rynku UE, niż w przypadku Anglii, Szkocji i Walii.
Nadzwyczajny szczyt UE
Jak informuje PAP, premier Irlandii Leo Varadkar powiedział w środę, że jeśli brytyjski rząd poprze projekt porozumienia w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej, to 25 listopada może odbyć się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej w celu sfinalizowania umowy.
Varadkar ujawnił także, że jeśli podczas środowego posiedzenia rząd w Londynie przyjmie kompromisowy tekst umowy, to jeszcze tego samego dnia jego pełna treść może zostać opublikowana przez Komisję Europejską. Zaznaczył jednak, że „wiele rzeczy może jeszcze pójść źle. Zarówno dzisiaj, jak i w kolejnych dniach".
Szef rządu w Dublinie zapowiedział jednocześnie, że jego intencją jest poddanie umowy w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej pod głosowanie w niższej izbie irlandzkiego parlamentu.
Ratyfikacja porozumienia w parlamentach narodowych nie jest wymagana przez proces opisany w art. 50 unijnych traktatów, więc wynik takiego głosowania nie byłby wiążący prawnie. Jak informuje PAP, głównym celem takiego głosowania byłoby stworzenie okazji do dyskusji na temat przyszłych relacji z Wielką Brytanią, a w szczególności z Irlandią Północną.
Wypracowane porozumienie Wielkiej Brytanii z Unią Europejską będzie musiało uzyskać poparcie liderów w Radzie Europejskiej, a także posłów zasiadających w brytyjskim parlamencie i Parlamencie Europejskim.
Według informacji PAP na środę zaplanowane jest w Brukseli specjalne spotkanie ambasadorów 27 państw członkowskich akredytowanych przy instytucjach UE, które będzie poświęcone stanowi negocjacji w sprawie Brexitu.
*Czytaj także: Specjalna moneta upamiętni Brexit. Wybrano hasło, które ma ją ozdobić *
Unijni negocjatorzy liczą na jak najszybsze zakończenie rozmów, aby mieć czas na zaakceptowanie porozumienia przez Parlament Europejski i Radę UE. Musi to nastąpić przed Brexitem, który jest przewidziany na 29 marca 2019 roku.
Jednak dłużej zatwierdzanie umowy może potrwać w brytyjskim parlamencie. Już teraz jako główna przeszkoda w zawarciu porozumienia z UE wskazywane są polityczne kłopoty, zwłaszcza silny opór frakcji eurosceptycznej oraz północnoirlandzkiej DUP, które zapowiedziały głosowanie przeciwko propozycji mniejszościowego rządu May.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl