No i mamy. Witaj inflacjo! Politycy nie zrozumieli, ze nie mozna rzadzic przeciw logice, a ona jest taka:
emeryci dostana duze pieniadze, a najwiecej ci co ich maja najmniej. Nie zyje sprawiedliwosc spoleczna!!!
Jest tylko male "ale". Cie pojda odrazu do Biedronki, by je wydac i miec troche "luksusu". Oni nie maja zadnej rezerwy by budowac "popyt odlozony", gdy przyjdzie "7 lat chudych". Popyt chwilowy wzrosnie, podaz sie nie zwiekszy, bo to sa emeryci, co juz nic na rynek nie produkuja. W wiec ceny w szybko wzrosna. Jaszcze jedno niepopularne, ale logiczne. Najwieksze podwyzki powinni dostac cie, ktorzy maja najmniejsze renty. Wspaniale, ale czy sprawiedliwie? Bo zmniejszy sie odstep miedzy tymi co dlugo i wydajnie pracowali, a tymi co mieli "klopoty z robota". Gdzie motywacja, jak "przyjdzie walec i wyrowna". "Sprawiwdliwy bolszewizn" sie klania.