Premier Włoch Matteo Renzi oświadczył dziś, że na razie wstrzymuje procedurę wprowadzania w życie uchwalonego w tych dniach dekretu rządowego, które włoskie media komentowały jako przysługę dla b. premiera Silvio Berlusconiego skazanego za oszustwo podatkowe.
Dekret łagodzi sankcje za wykroczenia i oszustwa podatkowe: jeśli niezapłacona kwota podatku nie przekracza 3 proc. zadeklarowanych dochodów, wówczas nowy przepis nie spowoduje nałożenia kary.
_ Nie ma pośpiechu, wstrzymamy ten dekret _ - oświadczył Renzi w odpowiedzi na głosy części włoskich mediów, które ostrzegały, że wejście w życie nowego dekretu może doprowadzić do uwolnienia byłego premiera Berlusconiego od kary.
Obecnie wykonuje on prace społecznie użyteczne w ośrodku opiekuńczym dla osób starszych, na które sąd zamienił mu orzeczoną początkowo karę czterech lat więzienia za jedno z oszustw podatkowych, które nie uległo przedawnieniu, jak inne. Sąd skazał b. szefa rządu za to, że nie zapłacił należnego podatku od dochodów uzyskanych w latach 90. ubiegłego stulecia z dystrybucji amerykańskich filmów i ich emisji w programach należących do niego stacji telewizyjnych.
Jedną z pierwszych inicjatyw ustawodawczych Silvio Berlusconiego, gdy po raz pierwszy objął stanowisko szefa rządu w 1994 roku, była dobrze przyjęta przez znaczną część włoskich wyborców zmiana kwalifikacji oszustwa podatkowego z _ przestępstwa _ umieszczonego w kodeksie karnym na _ wykroczenie administracyjne _.
Czytaj więcej w Money.pl