Mamy do czynienia z gigantyczną manipulacją. Mówienie, że na umowie zlecenie pracownik ma gorsze prawa jest absolutną bzdurą – mówi w rozmowie z Money.pl Rafał Brzoska, prezes Integera.
Szef spółki, która zarządza m.in. Paczkomatami oraz InPostem odniósł się w ten sposób do zarzutu, że biznes i rywalizację z Pocztą Polską opiera jedynie na gorszym traktowaniu swoich pracowników.
- Wszyscy pracownicy, którzy pracują w różnych firmach - nie tylko kurierskich – najczęściej wybierają bądź to formę prowadzenia własnego biznesu, bądź umowy czasowe - stwierdza Brzoska.
]( http://www.money.pl/sekcja/vii-europejski-kongres-gospodarczy/ )
Uważa też, że nikt jego pracowników nie przymusza do pracy. Dodaje, że umowa zlecenie jest optymalna w przypadku firm kurierskich, bo występują tam szczyty nie tylko świąteczne, ale także w trakcie tygodnia.
- Czy któryś pracownik został z kajdankami przyprowadzony do pracy i powiedziano mu "dziś będziesz pracował na umowę zlecenie”? – mówi szef Integera. Pytany, czy takimi kajdankami nie jest bezrobocie, stwierdza, że w jego opinii ono w Polsce nie istnieje. Do czynienia mamy mieć - według Brzoski - z "bezrobociem nieprawdziwym", bo sporo osób pracuje na czarno. Polski multimilioner jest zdania, że jedynie około 4 proc. Polaków nie chce w ogóle pracować.
Zaleca też przejście na umowy zlecenie Poczcie Polskiej, bo to jest lepsze niż "zwalnianie pracowników".
Czytaj więcej w Money.pl