Uścińska dodała, że taki wynik nie został osiągnięty od razu, ale wskaźnik od 1 grudnia rośnie z dnia na dzień.
Prezes ZUS powiedziała, że od 1 grudnia wystawiono już 540 tysięcy e-zwolnień, a liczba zwolnień w formie tradycyjnej jest znikoma. 3 grudnia, czyli w pierwszy "pracujący dzień" po wejściu w życie ustawy o e-zwolnieniach, padł rekord - 150 tysięcy zwolnień elektronicznych.
Prezes ZUS przekonuje, że nowy elektroniczny system jest dla lekarzy prostszy, szybszy i intuicyjny. Jak tłumaczy, skargi na działanie systemu e-zwolnień wynikały najczęściej z problemów z serwerami.
- Może być tak, że rzeczywiście gdzieś na łączach internetowych jest jakieś spowolnienie. Z naszej strony system działa - zapewnia Uścińska.
Pacjenci, którzy z jakiegoś powodu dostali zwolnienie w tradycyjnej, papierowej formie, nie powinni się martwić, gdyż są one nadal honorowane.
- Jeżeli są tam te wszystkie wymagane dane, PESEL, pieczątki, podpisy, to wtedy oczywiście to w tym okresie przejściowym będzie jak najbardziej respektowane - wyjaśniła Uścińska.
Od początku przeciwne było Porozumienie Organizacji Lekarskich. 2 grudnia wydało oświadczenie, w którym skrytykowało zwolnienia elektroniczne jako obligatoryjne.
"Wszystkie organizacje zrzeszone w Porozumieniu Organizacji Lekarskich (POL) przestrzegały, aby nie wprowadzać elektronicznych zwolnień w sposób obligatoryjny, ale fakultatywny. Należy pozostawić lekarzom możliwość wyboru: wystawiania zwolnienia lekarskiego swoim pacjentom w formie elektronicznej, lub jeśli to nie jest możliwe z różnych względów - w formie papierowej" - czytamy na stronach federacji Porozumienia Zielonogórskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl