Prezydencki projekt tzw. ustawy krajobrazowej wymaga gruntownych poprawek; bez nich może mieć negatywny wpływ na rozwój sieci telekomunikacyjnych i energetycznych - wynika ze stanowiska rządu ws. tego projektu.
Z przyjętego w tym tygodniu przez rząd w trybie obiegowym stanowiska wynika, że proponowane w projekcie regulacje mogą - poprzez np. spowolnienie rozwoju sieci energetycznej - wpłynąć negatywnie nawet na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Jako główny problem rząd wskazuje na zawartą w projekcie definicję dominanty krajobrazowej i proponuje nieobejmowanie nią niektórych wyróżniających się w krajobrazie obiektów.
Projekt definiuje dominantę krajobrazową jako obiekt o wiodącym oddziaływaniu wizualnym w krajobrazie. Takimi dominantami mogą być np. wiatraki, maszty telefonii komórkowej czy słupy linii energetycznych najwyższych napięć. W projekcie jest zakaz budowania takich obiektów jedynie na podstawie decyzji o warunkach zabudowy oraz na terenach krajobrazu chronionego; tereny te - zgodnie z propozycją - mają wytyczać samorządy wojewódzkie.
_ Istnieje duże prawdopodobieństwo, że sieci elektroenergetyczne mogą zostać uznane za dominanty krajobrazowe _ - zaznaczył rząd w swoim stanowisku. Przypomniał jednocześnie, że _ budowa linii elektroenergetycznych i w związku z tym zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa jest kwestią priorytetową _. Rząd proponuje wyłączenie takich instalacji z dominant krajobrazowych.
Zdaniem przedstawicieli Rady Ministrów wprowadzenie definicji dominant krajobrazowych w proponowanej formie może negatywnie wpłynąć na rozwój sektora energetyki odnawialnej i realizację założeń Krajowego Planu Działania ze źródeł odnawialnych OZE. Chodzi przede wszystkim o utrudnienia w budowie wież z turbinami wiatrowymi. Rząd przypomina, że zgodnie z prawem unijnym Polska do 2020 r. musi osiągnąć 15-proc. udział energetyki odnawialnej w ogólnym bilansie energetycznym. Z kolei prezydent Bronisław Komorowski zapowiadając zgłoszenie tego projektu nie krył, że chodzi o ograniczenie budowy wiatraków na najcenniejszych krajobrazowo terenach.
Obecna definicja dominanty krajobrazowej - jak wskazano - może także negatywnie wpłynąć na rozwój sieci szerokopasmowego internetu w Polsce, a w związku z tym i realizację Europejskiej Agendy Cyfrowej (EAC) - jednego z projektów przewodnich strategii Europa 2020, która zakłada zapewnienie wszystkim obywatelom UE dostępu do szerokopasmowego internetu.
_ Wygląd infrastruktury telekomunikacyjnej, w tym masztów telekomunikacyjnych telefonii mobilnej sprawi, że będą one uznane za dominanty krajobrazowe _ - czytamy w dokumencie. Dodano, że zaproponowane w projekcie przepisy są bardziej rygorystyczne od obecnie obowiązujących. Dlatego rząd proponuje, by _ inwestycje celu publicznego z zakresu łączności publicznej _, czyli przede wszystkim maszty sieci telekomunikacyjnych, nie były uznawane za dominanty.
Szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że Kancelaria Prezydenta już trzy miesiące temu zgłaszała gotowość do wniesienia stosownych korekt do tego projektu, jeśli będą ku temu przesłanki. Nadrzędnym celem pozostaje jednak ochrona krajobrazu - dodała.
Od kilku miesięcy nad prezydencką propozycją pracuje specjalna sejmowa podkomisja. Zastrzeżenia do projektu mają niektóre organizacje branżowe. Związek Gmin Wiejskich RP czy Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej wskazują m.in., że zgodnie z konstytucją gminy mają pełne uprawnienia do planowania przestrzennego, a projekt postuluje odebranie im części tych uprawnień na rzecz województw. Konfederacja Lewiatan uważa natomiast, że projekt np. nie gwarantuje ochrony praw nabytych inwestorom, stawiającym obiekty o charakterze dominant, np. wiatraki. Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej i Polskie Sieci Elektroenergetyczne obawiają się zaś, że ustawa utrudni rozbudowę sieci energetycznych.
Czytaj więcej w Money.pl