PPK to w zasadzie długoterminowy program oszczędnościowy przeznaczony dla każdego pracującego Polaka.Ustawa, którą Sejm przyjął na początku października, jest jednym z filarów Planu Morawieckiego. Oznacza rewolucję w oszczędzaniu na starość i obejmie ponad 11 mln osób: 9 mln pracujących w sektorze prywatnym, 2 mln w sektorze publicznym
Głównym celem Pracowniczych Planów Kapitałowych jest wzrost poziomu oszczędności emerytalnych Polaków, co wpłynie na wyższe świadczenia w przyszłości. PPK tworzyć będą pracodawcy, a wszyscy pracownicy zostaną automatycznie zapisani. Kto nie jest zainteresowany, będzie mógł jednak z udziału w programie zrezygnować.
Na emeryturę dorzuci pracodawca
Od momentu zapisu od pensji pracownika będzie pobierany drobny procent. Ma to być przynajmniej 2 proc. z pensji brutto - ale pobierane już od pensji netto. Przykład - zarabiając 3000 zł brutto, na PPK przeznaczymy 60 zł miesięcznie. Ale to nie koniec. Na miesięczną składkę zrzuci się też pracodawca.On w podstawowej wersji dołoży od siebie 1,5 proc. liczone również od pensji brutto (czyli w tym wypadku 45 zł). Tutaj jednak stawka będzie jego dodatkowym kosztem zatrudnienia. Do tego co roku do oszczędności dorzuci się państwo w kwocie 240 zł (czyli 20 zł miesięcznie).
Trzeba pamiętać, że składka pracownicza będzie pobierana od wypłaty na rękę. To znaczy, że na koncie co miesiąc zobaczymy mniej. Pieniądze trafią właśnie na oszczędności. Zarówno składkę pracownika, jak i pracodawcy można podnieść do łącznych 8 proc. wynagrodzenia (4 proc. od pracownika, 4 proc. od pracodawcy). Stać się tak jednak może tylko za zgodą samego zainteresowanego.
Zapis do programu będzie automatyczny, ale z możliwością rezygnacji z programu. Jest to więc program dobrowolny dla pracowników. By nie uczestniczyć w PPK, trzeba będzie złożyć odpowiednie dokumenty w miejscu zatrudnienia. Deklarację trzeba będzie ponawiać co cztery lata.
Wypłata najwcześniej po 60. roku życia
Plan Kapitałowy rozpisany jest do 60. lub 65. roku życia i to w tym momencie każdy odkładający będzie postawiony przed wyborem. Może zdecydować się na jednorazową wypłatę 25 proc. zgromadzonych pieniędzy - i nie będzie musiał opłacić żadnego podatku. Z kolei pozostałe 75 proc. zebranych środków może rozłożyć na raty w okresie przynajmniej 10 lat. W ten sposób i od tej kwoty nie będzie musiał opłacać podatków.
Może się zdecydować na wypłatę 100 proc. zgromadzonych środków. Jednak w tym układzie będzie musiał opłacić podatek od zysków kapitałowych w wysokości 19 proc.
Jest również możliwość zerwania oszczędzania w trakcie - wtedy jednak do wycofania są tylko środki wpłacone przez pracownika i część wpłat pracodawcy. Wszystkie premie od państwa trzeba zwrócić i do tego opłacić podatek. Można oczywiście również zbierać dalej i do sprawy wrócić w momencie przejścia na emeryturę.
Oczywiście zebraną kwotę można również rozłożyć na więcej rat lub zdecydować się na dożywotnie wypłaty.
Do tego przewidziany został dostęp do środków w trakcie programu, na cele inne niż emerytura. Pieniądze można wykorzystać na wpłatę udziału własnego przy zakupie jednego mieszkania. Trzeba je jednak zwrócić. Po okresie 5 lat karencji (przerwy) oszczędzający będzie miał 10 lat na spłatę środków. 25 proc. zebranych pieniędzy może być wykorzystane w przypadku poważnych problemów zdrowotnych oszczędzającego lub jego rodziny.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku. Największe firmy mają zacząć stosować nowe przepisy od 1 lipca przyszłego roku, pozostałe będą wcielać je w życie stopniowo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl