Prezydent pytany o oczekiwania wobec rządu dotyczące reformy podatkowej wskazał na: zmniejszenie obciążeń podatkowych dla zarabiających najmniej, uproszczenie systemu podatkowego, uszczelnienie systemu poboru VAT.
Prezydent zaznaczył, że nie została jeszcze ogłoszona ostateczna koncepcja zmian podatkowych, ale - jak podkreślił - wierzy głęboko, że spowodują one, że najmniej zarabiający zostaną odciążeni. - Jeżeli będzie trzeba dociążyć tych najwięcej zarabiających, to będzie to element polityki solidarnościowej - powiedział.
- Jest kilka pomysłów. Spokojnie czekam na efekt pracy i przedstawienie spójnej koncepcji - dodał prezydent.
Pytany, jakich rozwiązań oczekuje od rządu, powiedział: "Jest pewną niesprawiedliwością, że ogólne obciążenie podatnika pracującego na umowę o pracę jest w granicach ponad 50 proc. jego uposażenia, tego tak zwanego dużego brutto. Natomiast, jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to obciążenie to około 20 proc.".
Andrzej Duda zaznaczył, że podatki dla najbogatszych w innych krajach demokratycznych są wysokie. - Po prostu, jeśli ktoś dobrze zarabia, to podatki płaci - to kwestia solidaryzmu społecznego - uważa.
- Chciałbym, żeby zostały zmniejszone obciążenia podatkowe dla tych, którzy zarabiają najmniej, których budżety domowe są najskromniejsze. Chciałbym, aby system podatkowy w pewnych kwestiach został uproszczony. Liczę, że zmiany, które będą prowadzone w ramach nowego pakietu podatkowego będą zmierzały w kierunku uproszczeń, będą pozwalały w jeszcze większym stopniu uszczelnić system poboru VAT - podkreślił prezydent Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że wpływy z VAT-u wzrastają. - Zapowiadane uszczelnienie systemu staje się faktem. Jak podają niektórzy eksperci, wpływy z podatku VAT w tej chwili rosną szybciej niż PKB - zaznaczył.