Prezydent Wenezueli zaproponował, by państwa regionalnego bloku ALBA przygotowały program pomocy dla uchodźców z Afryki. Nicolas Maduro uważa, że Unia Europejska i NATO są nieskuteczne wobec tragedii ludzi próbujących pokonać Morze Śródziemne.
Do bloku ALBA należą - poza Wenezuelą - m.in. Kuba, Boliwia, Ekwador i Nikaragua.
- Oni uciekają przed wojną, biedą i głodem. Musimy wyciągnąć do nich rękę. Musimy im pomóc - mówił wenezuelski prezydent na forum obradującej w Caracas Rady Politycznej organizacji ALBA.
Zdaniem Nicolasa Maduro, za obecną falę uchodźców z Afryki odpowiadają wspólnie NATO, Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Jest on zdania, że obalając Muammara Kaddafiego w Libii naruszono lokalną równowagę.
Wenezuelski przywódca oskarżył Europę, że milczeniu przygląda się zbrodniom, których ofiarą padają codziennie uchodźcy, próbujący przedostać się przez Morze Śródziemne.
Inicjatywa wenezuelskiego przywódcy spotkała się z natychmiastową krytyką lokalnej opozycji, która zaapelowała, aby prezydent najpierw rozwiązał problemy własnego kraju.
Wenezuela boryka się z ogromną inflacją, jest najniebezpieczniejszym państwem kontynentu, w sklepach brakuje towarów pierwszej potrzeby, a blisko 50 procent społeczeństwa żyje za mniej niż dolara dziennie.