"Zespół ustalił listę priorytetów. Opowiedziano się, że zależy nam na jak najszybszym wejściu do strefy euro. Podane zostało czym będziemy się kierować przy wyborze kursu parytetowego" - powiedział dziennikarzom w czwartek Raczko.
Zespół Ministerstwa Finansów oraz NBP powołany do spraw integracji w unią monetarną spotkał się w czwartek i ustalił m.in., że częścią strategii przyjęcia euro jest możliwie jak najkrótszy okres przebywania w ERM2 oraz kurs parytetowy określony na poziomie sprzyjającym wzrostowi gospodarczemu oraz pozwalającym uniknąć napięć na rynku walutowym.
Dodatkowo odbyła się dyskusja dotycząca problemów polityki fiskalnej i pieniężnej oraz możliwego terminu wejścia Polski do Europejskiego Mechanizmu Kursowego (ERM2) i do strefy euro. Omówiono także zagadnienia proceduralne wejścia Polski do ERM2 i strefy euro oraz określono harmonogram i zakres dalszych prac.
Ponadto grupa robocza resortu oraz NBP ustaliła jako cel dążenie do utrwalenia wzrostu w gospodarce umożliwiającego realną konwergencję.
Minister finansów na pytanie, czy najważniejsza jest realna konwergencja w strategii dochodzenia do EMU powiedział:
"Nie sądzę, żeby to było zamierzone. Wyraźnie jest powiedziane, że wzrost gospodarczy jest najważniejszy. ERM2 to dwa lata przed wejściem do euro, a w przypadku wejścia do ERM2 kryteria z Maastricht nie muszą być spełnione"
Polska, aby stać się członkiem Europejskiej Unii Gospodarczej i Walutowej musi osiągnąć konwergencję nominalną, czyli przystosować deficyt budżetu państwa, inflację, stopy procentowe i długu publicznego do poziomu przewidywanego przez Traktat z Maastricht.
Ważna jest również konwergencja realna, czyli taki wzrost produktywności i poziomu życia społecznego, który zbliżony jest do standardów osiągniętych przez państwa członkowskie Unii Europejskiej.