O sprawie notatki rozesłanej do współpracujących z Teslą firm napisał "The Wall Street Journal". De facto spółka chce odzyskać od dostawców część pieniędzy, które im wcześniej zapłaciła. Pieniądze są jej potrzebne, żeby w końcu uzyskać rentowność.
Tesla pisze w notatce, że ten potencjalny zastrzyk gotówkowy jest dla niej kluczowy i opisuje go jako "inwestycję w długoterminowy wzrost" dla obu stron takiej inwestycji.
Sama Tesla nie komentuje tych doniesień. Nie wiadomo też, ilu dostawców otrzymało takie notatki.
Tajemnicą nie są natomiast problemy finansowe Tesli. Firma pokłada duże nadzieje w Modelu 3, pierwszym samochodzie tej marki dostępnym dla przeciętnego obywatela. Trwa rozpędzanie produkcji, ale nie idzie ono tak dobrze, jak było początkowo zakładane.
Jak pisaliśmy miesiąc temu, firma chce osiągnąć zdolność produkcyjną na poziomie 5 tysięcy sztuk na tydzień, ale na razie jest to około 3,5 tysiąca.
Tesla zapowiedziała wtedy, że zwolni cztery tysiące pracowników, bo uznała, że część z tych, którzy byli jej potrzebni we wcześniejszej fazie rozwoju, teraz potrzebna już nie jest.
Z kolei pod koniec czerwca, aby zachęcić swoich ludzi do bardziej wytężonej pracy, Elon Musk miał nie opuszczać fabryki we Fremont przez kilka dni i spać pod biurkiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl