Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Procedura nadmiernego deficytu. Bruksela patrzy na Włochy i Francję przez palce

0
Podziel się:

Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO) skrytykował we wtorek Komisję Europejską za niewystarczająco rygorystyczne stosowanie procedury nadmiernego deficytu. Audytorzy wskazali, że urzędnicy w Brukseli ulgowo traktowali Francję i Włochy.

Procedura nadmiernego deficytu. Bruksela patrzy na Włochy i Francję przez palce
(Cancillería Ecuador/wikimedia (CC BY-SA 2.0))

Procedura nadmiernego deficytu jest stosowana, by dyscyplinować państwa członkowskie i wymóc na nich zarówno utrzymywanie deficytu poniżej 3-procentowego progu w relacji do PKB, jak i ograniczanie długu publicznego do 60 proc. PKB.

ETO przeanalizował stosowanie tych procedur przez Komisję Europejską w latach 2008-2015 wobec sześciu państw członkowskich: Cypru, Malty, Niemiec, Czech oraz Francji i Włoch. Audyt wykazał, że Komisja nie korzystała w pełni ze swoich uprawnień, by egzekwować przekazywanie kompleksowych danych oraz przestrzeganie zaleceń dotyczących działań naprawczych.

Kontrolerzy wytknęli urzędnikom w Brukseli, że ci "wykazali znaczną elastyczność i swobodę decyzyjną" odnośnie do Francji i Włoch. W efekcie KE nie wszczęła wobec Rzymu procedury nadmiernego deficytu, mimo że miała do tego podstawy. Z kolei Francji Komisja dała więcej czasu na zbicie deficytu poniżej 3 proc. PKB, choć dane wskazywały na konieczność zastosowania bardziej rygorystycznego podejścia.

Z raportu ETO wynika, że w 2013 roku Komisja zaklasyfikowała niespodziewanie niski wzrost gospodarczy we Francji w 2013 r. jako "nieprzewidziane niekorzystne zdarzenie", co pozwalało odejść od konieczności stosowania zaleceń. "Trudno jest znaleźć uzasadnienie dla takiej decyzji" - podkreślono w dokumencie.

Kontrolerzy uznali, że Komisja nie podejmuje wystarczająco zdecydowanych działań w kluczowym obszarze, jakim jest monitorowanie reform strukturalnych, i skupia się raczej na aspektach prawnych procedury niż na faktycznych reformach. Skrytykowali również brak konsekwencji w stosowaniu procedury.

"Komisja nie korzystała w pełni ze swoich uprawnień, by egzekwować przekazywanie kompleksowych danych oraz przestrzegania zaleceń w sprawie działań naprawczych. Nie przekazywała też stosownych informacji zwrotnych na temat sprawozdań państw członkowskich, nie dysponowała wystarczającymi zasobami na potrzeby wykonywania analiz, a w prowadzonej przez nią dokumentacji wystąpiły niedociągnięcia" - podkreślono w omówieniu raportu.

Audytorzy wykazali, że mimo poprawy w ostatnich latach "nadal zbyt wiele informacji o założeniach i parametrach dotyczących danych oraz interpretacji kluczowych pojęć przez Komisję nie jest ogólnie dostępnych". Trybunałowi nie spodobało się również, że Komisja, mimo ustalenia jasnych zasad wewnętrznych, może zdecydować o niezastosowaniu określonej procedury. Jak zauważono, podważa to ogólną wiarygodność jej ocen.

"Komisja nie dokumentuje w odpowiedni sposób swoich podstawowych założeń ani nie dzieli się wynikami swoich kontroli w celu zapewnienia większych korzyści wszystkim państwom członkowskim" - zauważył Europejski Trybunał Obrachunkowy.

W odpowiedzi na krytykę zamieszczoną w raporcie KE oświadczyła, że przywiązuje ogromną wagę do równego traktowania państw członkowskich. "W przypadku stwierdzenia pewnych braków w tym zakresie Komisja podjęła działania, by zapewnić spójne stosowanie przepisów, i będzie je kontynuowała w przyszłości" - napisano w komentarzu KE do raportu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)