Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Producenci żywności przerażeni pomysłem rządu: Nikt nie będzie w Polsce handlował. Skorzysta zagranica?

45
Podziel się:

Producenci żywności są wściekli na rząd po opublikowaniu projektu ustawy o tzw. opłatach półkowych - To nie jest ten projekt - mówił wprost w programie #dziejesienazywo Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jego zdaniem nowe prawo doprowadzi do zastraszania pozwami. - Nie wiem czy ktokolwiek z kimkolwiek będzie chciał handlować żywnością - dodaje. Sieci handlowe twierdzą natomiast, że produkty kupią poza Polską.

Producenci żywności przerażeni pomysłem rządu: Nikt nie będzie w Polsce handlował. Skorzysta zagranica?
(AFP PHOTO / ONLINER.BY)

Producenci żywności są wściekli na rząd po opublikowaniu projektu ustawy o tzw. opłatach półkowych - To nie o to chodziło - mówił wprost w programie #dziejesienazywo Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jego zdaniem nowe prawo doprowadzi do zastraszania pozwami. - Nie wiem, czy ktokolwiek z kimkolwiek będzie chciał handlować żywnością - dodaje. Sieci handlowe twierdzą natomiast, że produkty kupią poza Polską.

Gantner tłumaczył, że wbrew konsultacjom i uzgodnieniom prowadzonym z Ministerstwem Rolnictwa, ustawa dotyczyć ma całego łańcucha dostaw. Oznacza to, że nie tylko producent będzie mógł skarżyć się na sieci handlowe, ale także rolnik na producenta żywności.

- W trakcie tych prac zdefiniowano ok. 45 praktyk rynkowych, które można uznać za nieuczciwe. Tego się spodziewaliśmy: wskazania co najbardziej boli i zakazania tego - mówił Gantner.

Dyrektor generalny PFPŻ stwierdził, że obecne przepisy są bardzo niejasne. A to może prowadzić do prób szantażowania producentów.

- Do mnie jako przetwórcy skupującego chociażby marchewkę, przychodzi rolnik i mówi, że chce sprzedać ją za złotówkę. Ja odpowiadam, że mogę zapłacić 50 groszy, na co on stwierdza, że naruszam jego żywotny interes. I on zgłasza donos do UOKiK - tłumaczył ekspert w programie #dziejesienazywo.

Według projektu ustawy przygotowanego przez MR kary mogą sięgnąć nawet 3 proc. obrotów. A jeśli przedsiębiorca nie będzie chciał współpracować z urzędnikami UOKiK, może dostać nawet 50 mln euro grzywny.

- Gdyby to weszło w takiej formie, to nie wiem czy ktokolwiek z kimkolwiek będzie chciał handlować żywnością (...) Duże firmy będą starały się znaleźć dostawców spoza Polski. Dlaczego? Bo będą się bały kupować przy takiej ustawie - dodaje.

Z kolej Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji stwierdza, że nie podobają mu się nowe uprawnienia UOKiK.

- Upoważnienie urzędnika UOKiK-u do wkroczenia z całą mocą swoich nowych, policyjnych uprawnień, rodzi pytanie: gdzie my jesteśmy? - pytał zdenerwowany ekspert.

W jego opinii sieci handlowe nie chcąc mieć problemów, podobnie jak producenci, zaczną kupować w innych krajach.

- To jest otwarcie bardzo szerokich drzwi do importu - deklarował. Zasugerował też, że jedynymi beneficjentami nowej ustawy będą rolnicy.

Projekt ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi na razie znajduje się w konsultacjach.

wiadomości
gospodarka
dziejesienazywo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(45)
WYRÓŻNIONE
8razy
8 lat temu
He,he najbardziej w dupę dostaną rolnicy.Swoje produkty sprzedadzą co najwyżej na bazarze.Witaj PRL.
gość
8 lat temu
sami widzicie jakim gównem jest ten pis
ZZZ
8 lat temu
TYLKO CHODZI O NOWE MILIONOWE KARY !!!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (45)
Wioletta
8 lat temu
Dobra zmiana na szantazowanie. Ten rząd jest jeszcze glupszy niż się spodziewałam ze będzie
broda6
8 lat temu
Dobra zmiana :-D
Hans Dietrich...
8 lat temu
Gantner mącił, aż namącił- co chciał - to ma!
obserwator
8 lat temu
"Producenci żywności przerażeni pomysłem rządu: Nikt nie będzie w Polsce handlował. " i na to jest tylko jedna odpowiedź -POŁÓŻCIE SIĘ
leon mmm
8 lat temu
wszyscy stają w obronie chłopa i jego produkcji tylko ten że chłop też jdzie po zakupy do castoramy a nie do prywatnego sklepu gdzie wcale nie jest drożej ani gorzej a na rynku niby to od chłopa możesz kupić drożej jak w hipermarkecie atakej taniej żywności to w Polsce nie było od wojny spytajcie dziadków
...
Następna strona