Rosyjskie ministerstwo energetyki spodziewa się spadku produkcji gazu w Rosji – donosi agencja informacyjna TASS. W całym roku ma ona sięgnąć 630 mld metrów sześciennych tego surowca. Dla porównania, w całym zeszłym roku było to o 10 mld m sześc. więcej.
- Niestety, spodziewamy się spadku produkcji gazu ze względu na wielkość konsumpcji – powiedział cytowany przez agencję wiceminister energetyki Kirył Mołodcow. - To będzie około 630 mld metrów sześciennych – odpowiedział na pytanie, jaka ma być oczekiwana produkcja w tym roku. To o 2 proc. mniej niż w zeszłym roku, gdy wyniosła ona 642 mld m sześc. Jeszcze rok wcześniej, czyli w 2013 roku, rosyjska produkcja gazu wyniosła 668,02 mld m sześc.
Rosjanie jednak – niezależnie od spadającej od kilku lat produkcji gazu - nie rezygnują z planów rozbudowy sieci gazociągów, którym mają ten gaz przesyłać. Nie chodzi już tylko orozbudowę gazociągu Nord Stream II, która wywołuje kontrowersje w naszej części Europy, ale także o gazociąg Siła Syberii, który ma połączyć Rosję z Chinami.
30 listopada Gazprom ogłosił przetarg na budowę odcinka tego gazociągu o długości 822 km. To największy przetarg budowlany w jego historii - wartość inwestycji szacowana jest na 2,3 mld dolarów. Rosja i Chiny zawarły trzydziestoletni kontrakt na dostawy gazu w maju ubiegłego roku. Począwszy od 2018 r. do Chin ma płynąć 38 mld m sześc. gazu rocznie.