Ze względu na złe warunku pogodowe globalna produkcja wina może w tym roku spaść o 5 procent - podało BBC. Zawiniła pogoda, która pokrzyżowała szyki przede wszystkim winiarzom z Francji i Ameryki Południowej.
Według Międzynarodowej Organizacja ds. Winorośli i Wina (OIV) produkcja wina w tym roku wyniesie 259,5 mln hektolitrów. Oznacza to, że będzie ona o 5 procent niższa w stosunku do wyniku zanotowanego w 2015 roku i zarazem najniższa od 4 lat. Organizacja wylicza również, że obecnie mamy do czynienia z jednym z trzech najgorszych sezonów od 2000 roku. Nie powinno to jednak mieć wpływu na ceny trunku w sklepach, gdyż producenci bardzo często mają w swoich piwnicach zapasy, które pozwalają uniknąć zawirowań na rynku podczas nieurodzaju.
Jak podaje OIV, wiodącym europejskim producentem wina są Włochy i tam ilość wytworzonego trunku spadnie o 2 procent. O wiele gorzej jest we Francji, gdzie spadek ma wynieść aż 12 procent ze względu na wiosenne przymrozki i gradobicia. Lato również nie było łaskawe dla francuskich rolników ze względu na suszę.
Złe warunki pogodowe równie mocno dotknęły Amerykę Południową. W Argentynie szacowany spadek produkcji wyniesie 35 procent, w Chile będzie o 21 procent mniej wina, a w Brazylii aż o 50 procent.
Kłopoty związane ze złą pogodą mają również winiarze z RPA. Tam spadek produkcji może wynieść 19 procent.
Nie wszędzie możemy mieć jednak do czynienia z nieurodzajem. OIV spodziewa się 5-procentowego wzrostu ilości wytworzonego wina w Australii, 2-procentowego wzrostu w USA oraz 34-procentowego skoku produkcji w Nowej Zelandii.