Prof. Leszek Balcerowicz ostro wypowiedział się o planach gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości oraz nacjonalizacji banków. - Pisowski nacjonalistyczny populizm eksponuje rozróżnienie: swoje polskie - obce, głosząc brednię: nieważne że państwowe, ważne że swoje. Stąd slogany o "udomowieniu" czy "repolonizacji" banków. Według tej doktryny wyższości swojego nad obcym, najbardziej narodowy (...) był socjalizm - tłumaczy profesor w mediach społecznościowych.
- Dla gospodarki (i dla demokracji) najważniejsze jest to, czy własność jest prywatna czy państwowa. Im więcej tej drugiej, tym więcej w gospodarce polityki i biurokracji. I w efekcie - tym mniej rozwoju. W socjalizmie wszystko było państwowe i dlatego padł, w zacofaniu - pisze prof. Balcerowicz na swoim Facebooku.
Jego zdaniem wszystko to, co w kwestii gospodarki proponuje ekipa Prawa i Sprawiedliwości, zmierza w jednym kierunku - socjalizmu.
Prof. Balcerowicz tłumaczy, że tylko w socjalizmie tak duży nacisk był kładziony na pochodzenie kapitału. I tylko wtedy królowała zasada, że to, co obce jest złe.
- Rozmaici eksperci uczestniczą w tej kampanii prymitywnego socjalistycznego nacjonalizmu upowszechniając pisowskie slogany - dodaje prof. Balcerowicz.
Jego zdaniem, w działaniach ekipy Prawa i Sprawiedliwości można odnaleźć metody, którymi od lat posługuje się Władimir Putin. - Podobnych ekspertów ma u siebie Putin, który za swoich rządów podwoił udział własności państwowej (czyli swojej) w rosyjskiej gospodarce - dodaje prof. Balcerowicz.
Od początku kadencji kolejni politycy Prawa i Sprawiedliwości zaznaczają, że na polskim rynku bankowym za dużo jest kapitału zagranicznego. Stąd postulat repolonizacji.
Głównie mówi się o "odzyskaniu" banku Pekao, który jest wystawiony na sprzedaż przez włoskiego właściciela UniCredit. W negocjacjach oficjalnie bierze udział PZU. To właśnie polski ubezpieczyciel zaczął realizację planów repolonizacji sektora bankowego. Pierwszym krokiem było kupienie Alior Bank.
Gdyby Pekao znów wrócił w polskie ręce - udział polskiego sektora na rynku wynosiłby ponad 50 proc. Jak wyliczył money.pl, najniższy udział inwestorów krajowych w aktywach sektora bankowego wynosił 27,7 proc. Taka sytuacja miała miejsce w 2008 r. I nigdy wcześniej ani później ta wartość nie była niższa. Stopniowo udział krajowych inwestorów tylko rósł, aż do 42,7 proc. w połowie bieżącego roku. Co da przejęcie Banku Pekao? Przewagę w systemie bankowym i zwiększenie tego wskaźnika aż do 52,2 proc. O tym, kiedy plan PiS może zostać zrealizowany pisaliśmy tutaj.
Sam wicepremier Mateusz Morawiecki w ostatnich wywiadach podkreślał, że negocjacje w tej sprawie są już na ostatniej prostej.