"W tej chwili wyjaśniamy źródło tego nieporozumienia oraz jego dalsze konsekwencje" - powiedział profesor Kieres. Przypomniał, że szef prokuratury wojskowej Federacji Rosyjskiej, Aleksander Sawienkow informował IPN o wystapieniach do władz ukraińskich z wnioskiem o udzielenie pomocy prawnej w sprawie zbrodni katyńskiej. Pierwszy wniosek zgłoszono w listopadzie 2002 roku, kolejny 7 czerwca tego roku, a ostatni 30 lipca.
"Rozmawialiśmy już z naszą ambasadą w Kijowie. Zamierzam również podjąć rozmowy z ambasadą rosyjską i ambasadą Ukrainy w Warszawie. Być może będzie niezbędna moja wizyta w Kijowie" - powiedział Leon Kieres. Podkeślił, że problemem może być to, w jakim zakresie IPN może wystapić do władz Ukrainy o ujawnienie odpowiednich dokumentów. Formalnie bowiem stroną w tej sprawie jest naczelna prokuratura wojskowa Federacji Rosyjskiej.
Ewentualna wizyta prezesa IPN-u w Ukrainie wymaga uzgodnień na wyższym szczeblu. Prawdopodobnie niezbędna więc będzie interwencja polskiego ministerstwa sprawiedliwości. Leon Kieres przypomniał, że władze Ukrainy wielokrotnie odmawiały bezpośrednich kontaktów z Instytutem Pamięci Narodowej zasłaniając się odpowiednią umową o pomocy prawnej i wskazując na prokuratora generalnego Ukrainy.