Polska gospodarka wzrośnie w tym roku o 4 proc. Towarzyszyć temu będzie wzrost cen na poziomie 2,3 proc. Na szczęście zrekompensuje to dwukrotnie wyższy wzrost płac i spadek bezrobocia do 6,1 proc. - wynika z ankiety NBP przeprowadzonej wśród 20 ekonomistów. To oznacza wyraźną podwyżkę prognoz w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Na tym tle założenia rządu okazują się ostrożne.
Jak co kwartał Narodowy Bank Polski przeprowadził ankietę wśród ekspertów reprezentujących instytucje finansowe, ośrodki analityczno-badawcze oraz organizacje pracowników i pracodawców. Zapytał o prognozy najważniejszych wskaźników gospodarczych Polski. Okazuje się, że ekonomiści coraz lepiej postrzegają perspektywy rozwoju.
Na koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku mediana, a więc wartość środkowa (nie mylić ze średnią) prognoz dla PKB na 2017 rok wynosiła 4,1 proc. Najnowsze szacunki mówią o wzroście gospodarczym rzędu 4,4 proc.
W górę poszły też szacunki na kolejne 2 lata. W 2018 roku PKB Polski ma rosnąć w tempie 4 proc. wobec wcześniej prognozowanych 3,8 proc. W 2019 roku podniesiono je z 3,4 do 3,5 proc.
Od dawna jedno co jest niezmienne w opiniach ekspertów to fakt, że szczyt wzrostu gospodarczego mamy już niestety za sobą. Teraz pozostaje tylko kwestia tego, czy uda się Polsce możliwie ograniczyć skalę hamowania w kolejnych latach.
Wspomniane wartości to mediana prognoz 20 ekonomistów. Patrząc szerzej, z prawdopodobieństwem 50 proc. można przyjąć, że w zależności od rozwoju sytuacji w kraju PKB w tym roku wyniesie w skrajnie pesymistycznym scenariuszu 3,5 proc., a w najbardziej optymistycznym wyrównany zostanie wynik z 2017 roku, czyli 4,4 proc.
Tempo wzrostu PKB w kolejnych kwartałach ostatnich 10 lat src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1200648360&de=1516230000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Mimo spodziewanego hamowania gospodarki ciągle powinna się poprawiać sytuacja na rynku pracy. I to w szybszym tempie niż spodziewano się do tej pory. Najnowsze prognozy mówią o spadku bezrobocia w tym roku z 6,6 do 6 proc. i 5,7 proc. w 2019 roku. Jeszcze 3 miesiące temu wyniki ankiety NBP wskazywały na spadek liczby bezrobotnych, ale tylko do 6,6 i 6,3 proc. w najbliższych dwóch latach.
Nie dość, że liczba ludzi bez pracy ma się zmniejszać, to jeszcze płace powinny dalej rosnąć. W 2017 roku średnie wynagrodzenie wzrosło o 5,5 proc. W 2018 roku podwyżki mają wynieść 6 proc. wobec 5 proc. prognozowanych w poprzedniej ankiecie. Najnowsze szacunki zakładają wprawdzie wyhamowanie dynamiki do 5,7 proc. w 2019 roku, ale to i tak o 0,7 pkt proc. więcej niż prognozowano na początku października.
Podwyżki, ale nie tylko płac
Z punktu widzenia Kowalskiego na niekorzyść zmieniły się opinie dotyczące inflacji. Ceny w tym roku wzrosną najprawdopodobniej o około 2,3 proc. wobec spodziewanych wcześniej 2,1 proc. Utrzymana została prognoza przyspieszenia inflacji do poziomu 2,5 proc. w 2019 roku.
Prognozy makroekonomiczne NBP (w nawiasach prognozy sprzed 3 miesięcy) | |||
---|---|---|---|
wskaźniki gospodarcze | 2017 | 2018 | 2019 |
inflacja | 2 (1,9) | 2,3 (2,1) | 2,5 |
PKB | 4,4 (4,1) | 4 (3,8) | 3,5 (3,4) |
stopy procentowe | 1,5 | 1,54 (1,55) | 2 (2,04) |
bezrobocie | 7,2 (7,4) | 6,1 (6,6) | 5,9 (6,3) |
wzrost wynagrodzeń | 5,5 (5,2) | 6 (5) | 5,7 (5) |
kurs euro | 4,26 (4,28) | 4,17 (4,23) | 4,18 (4,20) |
źródło: NBP |
Z ankiety NBP przeprowadzonej wśród 20 ekspertów wynika, że większość z nich nie spodziewa się podwyżek stóp procentowych, od których zależy m.in. oprocentowanie kredytów. W tym roku możliwe są teoretycznie 2 scenariusze: utrzymanie 1,5 proc. lub podwyżka do 1,75. Mediana wynosi 1,54 proc. Dopiero w 2019 ekonomiści spodziewają się podwyżek i to do 2 proc.
W komentarzach do swoich prognoz eksperci wskazywali przede wszystkim na zjawiska w trzech obszarach. Po pierwsze, zwracali uwagę, że duża niepewność (instytucjonalna, dotycząca polityki gospodarczej) może hamować inwestycje prywatne.
Po drugie, zastanawiali się, w jakim stopniu wysoka dynamika wynagrodzeń przełoży się na ceny, a w jakim będzie prowadzić do inwestycji zwiększających wydajność pracy lub skutkować wzrostem współpracy zagranicznej, w tym przenoszeniem aktywności produkcyjnej.
Po trzecie, eksperci wskazywali na zachowania konsumentów w warunkach polepszającej się sytuacji materialnej: na ile będzie się ona przyczyniać do utrzymywania wysokiej dynamiki konsumpcji, a na ile będzie sprzyjać zwiększaniu oszczędności.
Ostrożny rząd. NBP jak Bank Światowy
Najnowsze prognozy cieszą rząd, który - jak się okazuje - bardzo ostrożnie ustalił założenia dla budżetu na 2018 rok. Przypomnijmy, że spodziewany jest wzrost PKB w 2018 roku na poziomie 3,8 proc. (o 0,2 pkt proc. mniej niż wynika z ankiet NBP). Władze najprawdopodobniej niedoszacowały też spadku bezrobocia i wzrostu płac. Założenia są za to zgodne z opiniami ekonomistów odnośnie inflacji.
Porównanie prognoz NBP z założeniami rządu do budżetu na 2018 rok | ||
---|---|---|
wskaźniki gospodarcze | prognozy NBP | założenia budżetu |
inflacja | 2,3 | 2,3 |
PKB | 4 | 3,8 |
bezrobocie | 6,1 | 6,4 |
wzrost wynagrodzeń | 6 | 4,7 |
źródło: Ministerstwo Finansów i GUS |
Można się zastanawiać, czy rząd jest zbyt zachowawczy czy ekonomiści może nie są przesadnymi optymistami. Drugą z tez trudno potwierdzić, bo najnowsza prognoza PKB nie odbiega od szacunków innych instytucji, także zagranicznych.
W ubiegłym tygodniu prognozy wzrostu gospodarczego do poziomu 4 proc. podniósł Bank Światowy, który jeszcze trzy miesiące temu szacował go na 3,6 proc., a więc niżej niż eksperci ankietowani przez NBP.
"Aktualizacja prognozy dla Polski odzwierciedla lepszą niż oczekiwano sytuację gospodarczą w strefie euro, co wspiera polski eksport. Ponadto spadek stopy bezrobocia do historycznie niskiego poziomu i zauważalny wzrost płac sprzyjają konsumpcji" - czytamy w raporcie "Global Economic Prospects".