Bank Gospodarstwa Krajowego podpisze w 2016 roku w ramach programu "Inwestycje Polskie" umowy z firmami i samorządami o wartości nie mniejszej niż wynosi plan na ten rok, czyli 6 mld zł - powiedział prezes BGK Dariusz Kacprzyk. Bank chce finansować innowacyjne projekty, m.in. chemiczne.
- Analizujemy w tej chwili ponad 200 projektów inwestycyjnych, które moglibyśmy sfinansować. Jest duża szansa, że jeszcze w czerwcu minister skarbu dokapitalizuje BGK znaczącą kwotą - podkreślił prezes BGK. - To dodatkowy dowód na to, że BGK jest postrzegany jako ważna instytucja w kraju. Potrzebujemy tego kapitału w związku z tzw. ufunduszowieniem PIR-u - zaznaczył.
Zastrzegł jednak, że z perspektywy gospodarki Polski dzisiaj największym wyzwaniem nie jest kapitał, ale brak wystarczająco zaawansowanych projektów.
Kacprzyk spodziewa się, że BGK podpisze w 2016 roku w ramach programu "Inwestycje Polskie" umowy z firmami i samorządami o wartości nie mniejszej niż wynosi plan na ten rok, czyli 6 mld zł. Szef banku doprecyzował, że będzie to znacząca kwota. Tym bardziej, że wartość projektów, które są obecnie analizowane przekracza 14 mld zł.
- Polska ma duże szanse na rozwój. Dodatkowy kapitał z nowej perspektywy unijnej jest bardzo ważny i my chcemy pomóc firmom go wykorzystać. Bank Gospodarstwa Krajowego szuka ciekawych projektów, jest gotów finansować także te innowacyjne, niekonwencjonalne - zapowiedział Kacprzyk.
Jak mówił, duże szanse na finansowanie BGK mają - poza najbardziej znanymi projektami energetycznymi - inne przedsięwzięcia, w tym np. z branży chemicznej. Za przykład podał inwestycję KGHM w farmę fotowoltaiczną.
Celem programu "Inwestycje Polskie" jest zapewnienie finansowania długoterminowych i rentownych projektów infrastrukturalnych. Mają one przyczynić się do wzrostu PKB oraz tworzenia nowych miejsc pracy. Spółka Skarbu Państwa Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) realizuje część kapitałową programu, a część dłużno-gwarancyjną - BGK.
MSP planuje w tym roku dokapitalizować BGK w ramach programu "Inwestycje Polskie". Szef MSP Włodzimierz Karpiński mówił niedawno, że dokapitalizowanie mogłoby się odbywać poprzez sprzedaż poprzez giełdę pakietów akcji PKO BP, PGE i PZU. - O konkretnych kwotach będziemy mogli mówić, gdy dokończymy ufunduszowienie PIR, co powinno nastąpić na przełomie maja i czerwca. Wtedy będziemy mieć większą jasność co do potrzeb inwestycyjnych - podkreślał.
Wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk tłumaczył niedawno, że tzw. ufunduszowienie PIR-u spowoduje powstanie czterech nowych funduszy, które będą zarządzane przez PIR. Dodał, że zaletą ufunduszowienia PIR będzie ułatwienie dostępu inwestorów do finansowania.
Czytaj więcej w Money.pl