Sobotnie prezentacje programów PO i PiS wyglądały jak festiwal obietnic. Problem w tym, że są one nieprecyzyjne i nie wiadomo, gdzie znaleźć pieniądze na ich realizację. Zdaniem ekspertów Konfederacji Lewiatan pomysły Platformy są mało wiarygodne po dwóch kadencjach rządzenia, a propozycje PiS mogą zwrócić się przeciwko najbiedniejszym.
Dwie największe partie zaprezentowały w sobotę programy, którymi chcą przekonać wyborców do głosowania właśnie na nie. W przypadku Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości najbardziej eksponowana jest troska o poprawę jakości życia Polaków, z naciskiem na tych najbiedniejszych. Mowa jest o obniżeniu podatków, wzroście minimalnego wynagrodzenia, tworzeniu nowych miejsc pracy czy dopłatach do dzieci i leków.
Eksperci konfederacji Konfederacji Lewiatan zwracają jednak uwagę, że w obu przypadkach brakuje wskazania kosztów tych zmian i źródeł ich finansowania. Nie ma również odniesienia do wyzwań, które stoją przed Polską w dłuższej perspektywie - wejścia do strefy euro i polityki energetycznej.
Lewiatan krytykuje warunki, na jakich PO chce wprowadzić tzw. jednolity kontrakt na rynku pracy. - Likwidacja dualizmu na rynku pracy nie może sprowadzać się wyłącznie do usztywnienia istniejących form zatrudnienia. Musi zostać przeprowadzona poprzez symetryczne zwiększanie zabezpieczenia osób zatrudnionych na umowach cywilno-prawnych i zmniejszanie sztywnych warunków zatrudniania na podstawie umowy o pracę - uważa Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji.
Pomysły Platformy dobre, ale mało wiarygodne
Eksperci Lewiatana zwracają uwagę na kilka pozytywnych elementów programu. Zaliczają do nich propozycję uproszczenia systemu podatkowego oraz likwidację składek do ZUS i NFZ. Nie jest jednak jasne, czym składki miałyby zostać zastąpione i jak po zlikwidowaniu składek do ZUS i NFZ wpływy budżetowe miałyby być rekompensowane i jak odprowadzana byłaby część składki odkładana w OFE.
Podobnie krokiem w dobrym kierunku miałoby być wspieranie inwestycji, obniżenie VAT, uznanie kapitałowego filara i dodatkowych ubezpieczeń emerytalnych za istotny element systemu zabezpieczenia na starość, a także ograniczenie finansowania związków zawodowych przez pracodawcę.
Można jednak poddać w wątpliwość takie zapowiedzi, przypominając, że w ostatnich latach rządów Platforma rękami ministra finansów zablokowała zmiany w zgłoszonym przez Bronisława Komorowskiego projekcie zmiany ustawy o wspieraniu innowacji. Do tego doszło do znacjonalizowania połowy składek w OFE i zupełnie nie poruszano tematu zmian w VAT.
Propozycje PiS mogą się obrócić przeciwko zwykłym Polakom
Wspieranie młodych przedsiębiorców czy narodowy program zatrudnienia wymaga przedstawiania szczegółów - podkreśla Lewiatan, komentując pomysły gospodarcze Prawa i Sprawiedliwości. "Nie wiemy, co należy sądzić o pomyśle realizacji programu tworzenia ponad 1 mln miejsc pracy we współpracy z przedsiębiorcami. Trzeba pamiętać, że potrzeby zatrudnieniowe wynikają ze strategii i sytuacji firmy i nie mogą być zadeklarowane poprzez nikogo poza właścicielem przedsiębiorstwa" - czytamy w raporcie.
Dodatkowych analiz wymaga też propozycja wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł brutto. W części regionów proponowany poziom wynagrodzenia nie będzie miał wpływu na rynek pracy. Lewiatan ostrzega jednak, że istnieją powiaty, gdzie zwiększenie wynagrodzenia minimalnego do proponowane poziomu około 1920 zł miesięcznie zwiększy presję na rynek pracy i może doprowadzić do wzrostu szarej strefy.
PiS proponuje też wprowadzenie dodatkowych obciążeń podatkowych dla sektora finansowego, w sytuacji, w której banki obecnie finansują straty SKOK oraz dodatkowe opodatkowanie sieci handlowych, których rentowność jest na bardzo niskim poziomie. To zdaniem ekspertów spowoduje podniesienie kosztów dla klientów.