"Rodzina 500+" pod okiem kontrolerów. Sztandarowemu pomysłowi PiS przyjrzą się pracownicy Najwyższej Izby Kontroli. Przyjrzą się, jak urzędnicy sprawdzali wnioski i dokonywali wypłat. Do tego NIK sprawdzi, czy pieniądze z programu zostały dobrze wydane.
- W 2018 roku miną dwa lata od czasu rozpoczęcia wypłaty świadczeń w ramach "Rodzina 500+". Chcemy zbadać, czy środki z programu są właściwie rozdzielane i czy rzeczywiście otrzymują je wszyscy, których program obejmuje - tłumaczy w korepondencji z money.pl biuro prasowe Najwyższej Izby Kontroli.
Sprawdzenie "Rodziny 500+" znalazło się w rocznych planach Izby. W sumie Najwyższa Izby Kontroli wykona 110 kontroli. Jedną z nich będzie właśnie przegląda sztandarowego programu Prawa i Sprawiedliwości.
- Głównym celem kontroli będzie ocena, czy środki przeznaczone na funkcjonowanie programu zostały wykorzystane przez gminy zgodnie z przeznaczeniem. Do tego kontrolerzy sprawdzą, czy gminy prawidłowo realizowały wnioski i terminowo realizowały wypłaty - tłumacza money.pl przedstawiciele NIK.
Z informacji money.pl wynika, że kontrole rozpoczną się pod koniec tego roku. Wyniki najpewniej poznamy dopiero na początku przyszłego roku.
W tej chwili NIK planuje kontrolować 30 podmiotów – urzędy marszałkowskie, urzędy miast i gmin oraz ośrodki pomocy społecznej. Izba nie odpowiedziała na pytanie, czy po dokumenty uda się również do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Zaznacza jednak, że lista podmiotów może być aktualizowana. Ostateczna będzie znana dopiero w momencie oficjalnego rozpoczęcia kontroli.