Na polskim rynku jest deficyt programistów. Główny Urząd Statystyczny obliczył w zeszłym roku, że firmom brakuje 50 tys. takich pracowników. Wspomnianej luki nie są w stanie wypełnić uczelnie. Co roku studia na kierunkach informatycznych rozpoczyna ok. 26 tys. osób. To połowa tego, co potrzebuje rynek.
OGLĄDAJ: * *Bezpieczeństwo danych
Sytuacji polskich firm nie poprawia fakt, że zachodnie koncerny coraz chętniej sięgają po polskich specjalistów. Są kuszeni nie tylko wysokimi zarobkami, ale też warunkami zatrudnienia np. możliwością pracy zdalnej. Przedsiębiorstwa z krajów UE dwoją się i troją, bo u nich deficyt pracowników jest jeszcze większy i nic nie wskazuje na to, aby miał zacząć maleć. Według wyliczeń infoShare Academy pomiędzy 2011 a 2020 rokiem zapotrzebowanie w IT zwiększy się do ok. 800 tys. pracowników. W 2020 roku możliwe, że przełamana będzie ważna granica jednego miliona wakatów oczekujących na specjalistów z branży IT.
Role się odwróciły
Teraz nie tylko kandydaci konkurują między sobą o pracę w najlepszych firmach. Dziś to przedsiębiorstwa przechodzą do ofensywy i współzawodniczą w wyścigu o specjalistów. Na pierwszy front idą pensje.
Firma Sedlak&Sedlak szacuje, że miesięczne uśrednione wynagrodzenie w IT wynosiło 6373 zł brutto. Z kolei co czwarty specjalista mógł liczyć na zarobki powyżej 9104 zł brutto. Do tego dochodzą inne udogodnienia jak np. praca zdalna. W ubiegłym roku pozwalało na to aż 80 proc. firm. Na liście najpopularniejszych benefitów znalazły się też: karnety sportowe, szkolenia zawodowe, prywatna opieka medyczna i szkolenia językowe.
Rekruterzy wyczuli trend
Do tej walki włączyły się firmy, które zajmują się pośrednictwem pracy. Od dwóch lat rozwija się platforma it-leaders.pl, działająca na zasadzie odwróconego modelu wyszukiwania kandydatów. Mówiąc prościej, to kandydat tworzy profil, a firmy do niego aplikują.
- Jestem związana z rynkiem pracy od blisko dziewięciu lat. Zauważyłam, że rekruterzy nie są w stanie nadążyć za zmianami, jakie zachodzą na rynku IT. Efekty tych rekrutacji nie były dla nas zadowalające, ale jednocześnie zgłaszało się do nas coraz więcej klientów. Inspiracją do stworzenia platformy były podobne rozwiązania, które działają w Stanach Zjednoczonych i są tam bardzo dobrze przyjmowane – powiedziała money.pl Barbara Kowalewska, założycielka platformy it-leaders.pl
W serwisie swoje konta otworzyło do dziś ok. 8,5 tys. specjalistów z branży IT oraz ponad 150 firm. Kandydaci zakładają anonimowe, techniczne profile. Opisują, co potrafią, podają swoje oczekiwania finansowe i czekają na kontakt. Jednym z użytkowników jest pan Paweł Nowak.
- Nie mam wybitnego doświadczenia w IT. Zamieściłem swój profil bez większych nadziei. Mam 28 lat i dotychczas pracowałem jako analityk finansowy. Skończyłem studia podyplomowe i wtedy zacząłem szukać zajęcia w IT. Na telefon czekałem kilka miesięcy. W nowej pracy jestem od trzech tygodni. Szybko poszło, ale pewnie dlatego, że chodzi o pracę w IT. Tutaj pracownicy dyktują warunki – ocenia pan Paweł.
Pani Magdalena Wencel pracuje w firmie Summ-it. Przyznaje, że udało jej się znaleźć pracownika właśnie poprzez platformę. Nasza rozmówczyni potwierdza tezę, że pracodawcy muszą dziś przedsięwziąć dodatkowe środki, aby zaprosić kandydata na rozmowę i zatrzymać go.
- Trend będzie podążał w tym kierunku, że to pracownicy będą się czuli coraz pewniej. Widzimy, że ich wymagania rosną. Branża jest specyficzna. Ludzie się znają – mówi Magdalena Wencel. - Dojdzie do tego momentu, że firmy nie będą w stanie oferować tego, co kandydat wymaga. Z kolei kandydaci będą musieli w końcu wyczuć, gdzie leży granica ich żądań - dodaje.
Założycielka platformy Barbara Kowalewska ocenia w rozmowie z money.pl, że główną korzyścią dla użytkowników serwisu jest to, że nie tracą czasu na rozmowy z niedopasowanymi osobami.
- Programiści dostają średnio 25 nowych ofert pracy miesięcznie. Oni wiedzą, że to o nich firmy muszą się starać, że to oni stawiają warunki. Nasze narzędzie jest bardzo proste w swoim zamyśle, ale pozwala precyzyjnie określić profil kandydata. Sprawia, że czują się oni dopieszczeni. Ten odwrócony model wpisuje się w obecny trend - wyjaśniła Barbara Kowalewska.
Większość użytkowników platformy to programiści – 80 proc. Pojawiają się też nowe specjalizacje. Pracodawcy coraz częściej wypatrują specjalistów, którzy zajmują się takimi obszarami jak blockchain i data science.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl