Na ten rok przypada szczyt możliwości polskiej gospodarki w ostatnich latach. NBP podał nowe prognozy dla wzrostu PKB. Ma być lepiej niż prognozowali eksperci banku jeszcze kilka miesięcy temu.
W poniedziałek Narodowy Bank Polski opublikował "Raport o inflacji". Oprócz informacji na temat prognozowanych zmian cen, ekonomiści zaprezentowali oczekiwania odnośnie wzrostu gospodarczego do 2020 roku.
W porównaniu z poprzednim opracowaniem sprzed kilku miesięcy prognozy uległy dosyć wyraźnej korekcie. Wzrost PKB w tym roku ma wynieść 4,6 proc., a nie - jak wcześniej prognozował bank - 4,2 proc. więcej. Niestety ciągle obowiązuje scenariusz, że dalej będzie już tylko gorzej. W 2019 roku dynamika wzrostu gospodarczego ma wyhamować do 3,8 proc., a następnie do 3,5 proc. w 2020 roku.
Z uzasadnienia wynika, że do istotnej korekty w górę w tym roku przyczyniły się wyższe od oczekiwań dane za pierwszy kwartał. Przypomnijmy, że polska gospodarka urosła wtedy o 5,2 proc.
"Powyżej przewidywań z poprzedniej rundy prognostycznej ukształtuje się spożycie prywatne, na którego wysoki poziom wpływ będą miały optymistyczne nastroje gospodarstw domowych, raportowane w badaniach koniunktury konsumenckiej GUS " - czytamy w raporcie.
Jednocześnie NBP wskazuje, że mniej korzystnie niż założono w projekcji marcowej kształtowała się sytuacja w handlu zagranicznym oraz nakłady brutto na środki trwałe. Według ekonomistów dane te, w połączeniu z nieco głębszym spowolnieniem tempa wzrostu w strefie euro, w szczególności w gospodarce niemieckiej, będą negatywnie oddziaływać na dynamikę PKB w całym bieżącym roku.
"Korzystnie na popyt krajowy oddziaływać będzie niski poziom stóp procentowych i związane z nim niskie koszty kredytu. Ograniczeniem dla wzrostu gospodarczego będzie natomiast prognozowane w latach 2018-2020 obniżenie dynamiki PKB w strefie euro" - wskazuje NBP.
W tym roku dynamika inwestycji ma osiągnąć swoje maksimum w obecnym cyklu, a głównym źródłem wzrostu nakładów pozostanie sektor instytucji rządowych i samorządowych. W kolejnych latach tempo wzrostu nakładów na inwestycje powinno obniżyć się, przy rosnącym udziale inwestycji przedsiębiorstw i malejącym - inwestycji mieszkaniowych
Ekonomiści dodają, że w latach 2019-2020 roczny przyrost transferów z UE będzie już niższy niż zakładany w 2018, co też istotnie wpłynie na pogorszenie statystyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl