Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpoczęła w środę po godz. 21.30 posiedzenie, na którym ma zaopiniować ponad 1000 poprawek zgłoszonych w II czytaniu do projektu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa posłów PiS.
Sejm skierował w środę rano projekt posłów PiS o Sądzie Najwyższym do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka. We wtorek odbyły się pierwsze i drugie czytanie projektu o Sądzie Najwyższym, którym towarzyszyła nocna, burzliwa debata.
Do projektu zgłoszono ponad 1000 poprawek, zdecydowana większość z nich - ponad 1000 - to poprawki Nowoczesnej. Blisko 300 poprawek złożyła PO. Kilkanaście kolejnych to poprawki PiS. Dlatego komisja mogła rozpocząc prace dopiero po przygotowaniu materiałów dla posłów dotyczących poprawek, zgłoszonych w II czytaniu.
Kilka istotnych?
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz informował, że zdecydowana większość poprawek PiS, to poprawki o charakterze legislacyjnym i doprecyzowującym. Dodawał, że jednak kilka "jest istotnych".
Jedna z poprawek PiS zakłada wydłużenie vacatio legis projektu z 14 do 30 dni. Kolejna przewiduje, że regulamin Sądu Najwyższego będzie określał prezydent w drodze rozporządzenia, a nie minister sprawiedliwości. Inna poprawka uwzględniająca wniosek prezydenta, zakłada, iż o tym, kto spośród obecnych sędziów pozostanie w SN po uchwaleniu nowej ustawy ostatecznie zdecyduje prezydent, a nie - jak pierwotnie proponowano minister sprawiedliwości. Przedłożona została również poprawka, wedle której o wyborze sędziów - członków KRS będzie decydował Sejm większością 3/5 głosów.
Oprócz poprawek, podczas nocnej debaty opozycja zgłosiła także wniosek o odrzucenie w całości projektu ustawy.
Krytyka i protesty
Zgłoszony, przez posłów PiS, projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym został opublikowany na stronach Sejmu przed tygodniem. Przewiduje on m.in. trzy nowe Izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Podczas wtorkowych prac nad projektem w Sejmie, ostro skrytykowała go cała opozycja, I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa. Krytyki nie szczędzi również Komisja Europejska, która grozi Polsce sankcjami. Na ulice miast wyszli obywatele i ludzie kultury i sztuki, by zaprotestować przeciwko zmianom, które biją w niezależność sądów.
Wnioskodawcy przekonywali, że taka ustawa "jest niezbędna by przeprowadzić reformę ustrojową sądownictwa".
Złożenie w Sejmie projektu o SN oraz zakończenie w ubiegłym tygodniu prac parlamentarnych nad zmianami w ustawach: o KRS i o ustroju sądów powszechnych wywołało też protesty opozycji pozaparlamentarnej. Przed Sejmem trwa protest przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości.