Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Prokurator chciał potraktować zawiadomienie Czarneckiego jako skargę. Został ukarany

117
Podziel się:

Prokurator z Prokuratury Krajowej, który rozpatrywał zawiadomienie Leszka Czarneckiego w sprawie propozycji korupcyjnej, miał uznać, że należy je potraktować jako skargę. Został za to przeniesiony do prokuratury najniższego szczebla - podaje "Gazeta Wyborcza".

Prokurator chciał potraktować zawiadomienie Czarneckiego jako skargę. Został ukarany
(Bartłomiej Zborowski)

"GW" powołując się na trzy źródła twierdzi, że chodzi o pułkownika Tadeusza Cieślę, prokuratora Prokuratury Krajowej, który wcześniej był p.o. zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego.

Zobacz: Prezes PKO BP ocenia imperium Czarneckiego. "Jego banki zapracowały na swoją trudną sytuację"

- Nasze źródła twierdzą, że miał on uznać, iż okoliczności zawarte w zawiadomieniu złożonym przez mec. Romana Giertycha należy zweryfikować nie w toku śledztwa, lecz w toku postępowania skargowego, i nie podjął właściwego procedowania. Kiedy sprawa wyszła na jaw, Cieśla – śledczy z najwyższego szczebla – został „spuszczony na delegację” do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

We wtorek z kolei portal rmf24.pl podawał z kolei, żeprzeniesiony prokurator nie poinformował na czas ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro. - Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego ustalono, że przeniesiony prokurator złamał nowe procedury dotyczące obiegu informacji w prokuraturze krajowej, w sprawie rejestrowanych zawiadomień. To sprawiło, że prokurator generalny został postawiony w dość niezręcznej sytuacji - informował rmf24.pl.

Chodzi o zawiadomienie, które do prokuratury złożył w imieniu Czarneckiego jego pełnomocnik Roman Giertych. Dotyczy propozycji korupcyjnej, jaką Czarneckiemu miał złożył były już szef KNF Marek Chrzanowski. Proponował Czarneckiemu przychylność wobec jego banków w zamian za zatrudnienie wskazanego prawnika w gigantycznym wynagrodzeniem. Rozmowę z Chrzanowskim Czarnecki nagrał. Nagranie opublikowała w zeszłym tygodniu "GW".

Środowa "Gazeta" zwraca zaś uwagę, że do tej pory niewiele było wiadomo, co się działo z zawiadomieniem Giertycha (złożonym 7 listopada).

- Do tej pory było wiadomo jedynie, że odbiór dokumentu pokwitowała pieczątką i własnoręcznym podpisem sekretarz Marta Przekazińska z biura obsługi Prokuratury Krajowej. (...) Czy sekretarz Przekazińska – widząc na pierwszej stronie dokumentu, że chodzi o korupcję w KNF i że doniesienie składa znany adwokat – nadała błyskawicznie bieg sprawie - wskazuje GW". Przypomina, że sam Ziobro mówił, iż zawiadomienie „realnie wpłynęło do komórki merytorycznej 8 listopada”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(117)
WYRÓŻNIONE
huzare
6 lat temu
Prokurator zwyczajnie się bał wystąpić przeciwko człowiekowi namaszczonemu przez partię, nie ważne jaką partię. Chory kraj gdzie organy ścigania boją się przestępców.
zdumiewające
6 lat temu
Jeżeli w tak poważnych sprawach tak się dzieje, to co w sprawach mniejszego kalibru musi się tam dziać?
JD
6 lat temu
Ziobro myśli, że może wszystko robić i to bezkarnie to się myli. Wkrótce zostanie z tego rozliczony!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (117)
szpinak
6 lat temu
Piesek lizał, lizał a i tak dostał kopa.
zcx
6 lat temu
takie dostał wytyczne ale jak zrobiło się głośno to ziobro zrobił z niego kozła ofiarnego.
mirek
6 lat temu
Im się to należy to proste.
asf
6 lat temu
Nie zmienia to faktu, że za zaniedbanie (??!!) odpowiada SZEF. Czyli w tym przypadku prokurator generalny.
Oko
6 lat temu
Specjalnie spowolnili sprawę ale opinia publiczna się dowiedziała wiec musieli znalezdz kozła ofiarnego
...
Następna strona