W pierwszych dwóch miesiącach protestu mundurowi nałożyli mandaty na kwotę aż o 85 mln zł niższą niż w tym samym okresie 2017 roku - podaje "Dziennik Gazeta Prawna", podając się na dane Ministerstwa Finansów.
W lipcu z mandatów do wpływy były niższe o 39,6 mln zł, natomiast w sierpniu - aż o 45,5 mln zł. W pierwszym miesiącu wystawiono o 69 proc. mniej mandatów niż w lipcu 2017 r., a w sierpniu - aż o 84 proc. mniej niż w analogicznym okresie w zeszłym roku.
– Mam nadzieję, że dane przemówią do wyobraźni, jeśli nie ministra, to może premiera. Bo pomimo powtarzanych zapewnień o gotowości do rozmów i otwartych drzwiach mam wrażenie, że drzwi są może i otwarte, ale zdrowy rozsądek nie bardzo może się przecisnąć – mówił "DGP" Sławomir Koniuszy, szef NSZZ Policjantów na Warmii i Mazurach.
Czytaj też: Wiceszef MSWiA do policjantów: zakończcie protest. Funkcjonariusze nawet o tym nie myślą
Resort spraw wewnętrznych i administracji odpowiada jednak, że podwyżki są i funkcjonariuszom żyje się coraz lepiej. - Dzięki sukcesywnie wprowadzanym podwyżkom w lipcu 2019 r. funkcjonariusze będą zarabiać średnio o ok. 1100 zł więcej niż w 2015 r. - mówi dziennikowi biuro prasowe ministerstwa.
Mimo jednak tego, że mandatów było w tym roku znacznie mniej, statystyki jeśli chodzi o wypadki drogowe są dużo lepsze niż w 2017 r. - W lipcu na było o 8,6 proc. mniej wypadków, o 12 proc. mniej rannych i 2 proc. mniej zabitych niż w 2017 r. W sierpniu było natomiast o ponad 11 proc. mniej wypadków, o 4 proc. mniej rannych i 3 proc. mniej ofiar śmiertelnych niż rok temu - czytamy w "DGP".
Czytaj też: Policjanci protestują, budżet traci. Na mandatach skarb państwa zarabia 2 mln zł dziennie
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *