Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Księgowy o protestach taksówkarzy: Ich miejsce jest w muzeum

168
Podziel się:

W Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Wrocławiu taksówkarze umówili się w kilkunastu miejscach i zablokowali miasto.

Księgowy o protestach taksówkarzy: Ich miejsce jest w muzeum
(MichaelGaida, pixabay.com (CC public domain))

W poniedziałek miał miejsce kolejny protest taksówkarzy - blokowali ulice w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Wrocławiu. Grożą, że to ostatni tak pokojowy protest. I chcą, by rząd zajął się kwestią Ubera i nielegalnch przewoźników. - Ich miejsce jest w muzeum. Moja rada to przestać biadolić i szukać ustępstw od państwa, a popracować nad własnym wizerunkiem i jakością świadczonych usług - mówi nam Michał Sobieraj, księgowy z Krakowa.

Księgowi kilka lat temu sami bili na alarm. W 2014 r. weszła w życie deregulacja, która w wielu miejscach oznaczała, że nie trzeba licencji, by świadczyć usługi.

Przemysław Ciszak, money.pl: Taksówkarze zablokowali duże miasta. Mówią o nierównej konkurencji i niszczeniu branży.

*Michał Sobieraj, właściciel firmy Tax-Company i główny księgowy Domeny.pl: *Taksówkarze to niejedyny zawód, który musi się zmagać z nierówną konkurencją. Jestem wykwalifikowanym księgowym, prowadzę własną firmę. Parę lat temu rząd zniósł wymogi licencyjne dla mojego zawodu. Dziś każdy może pod własnym nazwiskiem obsługiwać nawet poważne spółki – wystarczy ubezpieczenie OC i zaświadczenie o niekaralności.

Jako przedstawiciel zderegulowanego w 2014 roku zawodu nie powinien pan rozumieć taksówkarzy? W tamtym czasie Stowarzyszenie Księgowych w Polsce również biło na alarm.

Faktycznie, była niepewność co do przyszłości branży. W końcu to zawód zaufania publicznego. Te trzy lata pokazały, że nic złego się nie wydarzyło. Wystarczyło dostosować się do zmieniającego się rynku. Doświadczenie i wiedza jest w cenie. Najlepsi przetrwają na rynku.

Taksówkarze twierdzą, że nie boją się konkurencji, ale chcą równych zasad.

Wpierw trzeba dać coś od siebie. Wiem to po sobie. Wiele osób na rynku działa bez szyldu. Jako licencjonowany księgowy też poniosłem i ponoszę większe koszty. Na brak klientów jednak nie narzekam. Ale oni wiedzą, za co płacą. A w przypadku wielu taksówkarzy czas się zatrzymał w latach 90. Ich miejsce jest w muzeum.

Co pan ma na myśli?

Stare auta, opryskliwi kierowcy – wszyscy znamy takie przypadki. Gdyby licencja poświadczała posiadanie wybitnych umiejętności w prowadzaniu samochodu i nienaganną kulturę, to do czegoś by służyła. Dziś w dobie GPS-ów, telefonów komórkowych takie firmy jak Uber czy usługodawcy jak BlaBlaCar biją korporacje taksówkarskie na głowę.

Nie tylko podążają z duchem czasu, ale i podnoszą standardy. Uber wprowadził w końcu nawet limit wieku auta, który może oferować swoje usługi. A co korporacje oferują za często wygórowane ceny – zwłaszcza tam, gdzie dużej konkurencji nie ma? Nawet w tych taksówkach, w których jest terminal, oszczędza się na jego wykorzystywaniu i wymaga wciąż gotówki.

Faktem jest, że choć * *kierowcy Ubera wykonują ten sam zawód, nie są objęci wieloma restrykcjami. Na przykład nie muszą mieć w samochodzie kasy fiskalnej.

Wielu taksówkarzy porzuca korporacje i zatrudnia się w Uberze. Tam też jest konkurencja, Uber też ma swoje ograniczenia i niedogodności. Ci kierowcy jednak bardziej podążają za klientem i jakoś ludzie nie narzekają na ich działalność.

Trudno narzekać, skoro cena niższa.

To nie tylko to. W dużych miastach, jak Kraków, gdzie pracuję, ceny są już bardzo zbliżone. To w mniejszych miastach, jak mojej rodzinnej Częstochowie, taksówka to "luksus", na który przeciętnie zarabiający raczej sobie nie pozwoli. To jednak wygoda, z jaką się korzysta z aplikacji, dostępność kierowców oferujących przewozy i możliwość rozliczeń bezgotówkowych działa na rzecz kierowców np. Ubera.

Ci w odpowiedzi na bijący w nich protest taksówkarzy i zablokowane miasto oferują zniżki za przejazd.

No właśnie. To jest ta umiejętność dostosowania się do sytuacji i potrzeb klienta. W kogo najbardziej uderza ten protest? W Ubera? W urzędników? To my, podróżni, najbardziej na tym cierpimy. Tym bardziej trudno dziś z taksówkarzami sympatyzować.

Jako ustawowo zderegulowany kolega, poza odesłaniem ich jako eksponaty muzealne, ma pan jakąś radę?

Z tego co pamiętam, pierwsza transza deregulacji objęła też taksówkarzy. W gminach, gdzie mieszka mniej niż 100 tys. mieszkańców, nie jest już obowiązkowe szkolenie i egzamin. W większych miejscowościach samorządy ustalają zasady szkoleń i egzaminów dla taksówkarzy. Też było podnoszone larum, a jakoś korporacje mają się dobrze. Moja rada to przestać biadolić i szukać ustępstw od państwa, a popracować nad własnym wizerunkiem i jakością świadczonych usług. Wówczas klienci się znajdą.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(168)
WYRÓŻNIONE
takaprawda
7 lat temu
Mentalność Taksówkarza: Ja jako informatyk domagam się zeby zabronić pracy w IT osobom które nie ukończyły studiów o kierunku informatyka! Więcej, wszystkie firmy informatyczne które zatrudniają takie osoby powinny zostać usunięte z polski. Jeszcze więcej, a nikt oprócz kwalifikowanego informatyka nie powinien móc wykonywać instalacji oprogramowania, programowania, serwisowania i innych czynności związanych z komputerami pod karą grzywny lub więzienia!!!
Wojtas
7 lat temu
Prawda jest brutalna, gdyby taksówkarze po pierwsze byli uczciwi i świadczyli usługi na poziomie to nie musieli by się bać konkurencji. Prawda taka, że z taksówek korzystają zazwyczaj turyści, imprezowicze i ludzie którzy służbowo przyjechali do jakiegoś miasta. Swojego czasu bardzo dużo jeździłem taksówkami i niestety doświadczyłem bardzo wielu niemiłych sytuacji. Naciąganie na kilometrach osób nieznających miasta to najczęstsza praktyka. Najzabawniejsza sytuacja jaka mi się trafiła miała miejsce w Poznaniu. Byliśmy z żoną na koncercie, który skończył się koło 23:00, pogoda była brzydka, padało, wsiedliśmy do taksówki. Z targów na stary rynek w Poznaniu jest około 4-5 km (w zależności od drogi). Taksiarz nas przewiózł 17km! Specjalnie słowem podczas jazdy się nie odezwałem. Na koniec, kiedy zaśpiewał rachunek powiedziałem jak miał jechać podając konkretne nazwy ulic. Nawet słowem się nie zająknął, wziął 30zł zamiast 75
Mam szwagra t...
7 lat temu
Mam szwagra taksowkarza. Klamczuch, kretacz i oszust. I tylko wymagania ma od innych. Żygać mi sie chcialo jak z dumą opowiadał jak kantował ludzi. TAKSÓWKARZE TO OSZUSCI!!!!!!!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (168)
dgdf
6 lat temu
Trzeba zrównac do ubera niech sałaty tez nie płacą zus i za miast licznika mają aplikacje i po sprawie . Niech jeżdzą bez badan lekarskich i wtedy chyba nie bedą juz narzekać
....
7 lat temu
Kolwjny artykul sponsorowany przez ubera niezle umysly polaka pierze. Placcie podatki zusy i zdabadzcie licencje skoro taxsiarz to tluk i ma licencje to czego sie uberze boisz skoro tak swietna obsluge masz. Ile panu ksiwgowemu zaplacil uber czy pan ksiegowy popiera bezprawie wynika ze tak i jaki postem widzi pan w uslugach ubera to ze dziala bezprawnie. Gdzie kasy fiskalne taksometry gps nie wskazuje dobrze km przejechanych gubi zasieg przeskakuje na rozne lokalizacje w miescie. Co sprawia ze klient zaplaci wiecej. I jaki w tym postep glupoty z ubera ludzia wciskaja i tyle. A kasa plynie do holandii.
....
7 lat temu
Bzdury. Panie ksiegowy czy musi pan konkurowac z firma dzialajaca nie legalnie. Niech powstanie uber ksiegowy ktory prawo bedzie mial za nic lapowy placil tam gdzie popadnie zeby kazdy przymykal oczy i zobaczymy co wtedy pan powiesz. Uber bardzo dobrze placi za dobre opinie osob wplywowych. Nie rozumie popierania bez prawia tlumaczac ze to postep. Kierowcy ubera strajkuja tez ze wzgledu na zbyt duze koszty ktore musza ponosic a firma uber na gieldzie notuje straty.
Aleksander
7 lat temu
Rowna konkurencja? Jak najbardziej macie moje poparcie! Ale drodzy panowie konkurencje wygrywa sie dobra obsluga klijenta!Mam ciagle w pamieci swoja wizyte w Warszwie wlasnie w lipcu bieglego roku.Mialem pecha "stracic" swoj portfel z dokumentami i pieniedzmi idac od samolotu na Okeciu do stoiska taxi. Swoja strate spostrzeglem dopiero tuz przed postojem. Wszak to nie koniec Swiata jestem we wlasnym kraju- mam liczna rodzine w Warszawie. Na lotnisku oczywiscie nie ma juz zadnych automatow telefonicznych. Na postoju taksowek dostrzeglem wolna taksowke z kierowca rozmawiajacym przez komorke. Poczekalem az skonczy, poczym poproslem go uprzejmie, czy nie moglby mi pomoc w mojej trudnej sytuacji i i wykonac telefon do mojego kuzyna w Warszawie (polaczenie lokalne wszakze) Mlody czlowiek bez sceremonialnie ( niecenzuralnie rowniez ) nakazal mi oddalic w pospiechu stwierdzajac swoim warszawkim slangiem co on mysli o takich naciagaczach jak ja. Zatkalo mnie zupelnie, ale zdazylem jeszcze tyko wypowiedziec slowa: Dziekuje uprzejmie! Poczym moj rodak zaoferowal, ze moze cos wytlumaczyc recznie. BYLEM W OJCZYZNIE! PO 42 LATACH. Nikomu nie zycze takiej przygody i dlatego nie dziwcie sie,ale przedkladam sevice Ubera ponad Taxi. Serdecznie pozdrawiam wszystkich uprzejmych taksowkarzy w calej Polsce! Nie watpie , ze takich jest wielu, bardzo wielu!
Maciej
7 lat temu
Przepraszam ale gostek to przyslowiowy glupek albo udaje glipka nie bronie taxiarzy sa iosxusci zlodzieje jak i prawi ludzie jak w kazdym zawodzie ale im chodzi o rowna konkurencje tz kasa fiskalna zus podatek i a po ile i jakim autem jezdza to nasz problem bo do taxy nie wsiadziesz i nie dasz mu zarobic
...
Następna strona