Masowe protesty mieszkańców jednej z miejscowości w południowych Chinach, gdzie władze planują skład odpadów z elektrowni jądrowej. Chiny są zmuszone do budowy kolejnych elektrowni atomowych. Plany te jednak nie zdobyły aprobaty Chińczyków.
Mieszkańcy Lianyungang w prowincji Jiangsu zignorowali ostrzeżenie policji i przez weekend masowo gromadzili się na jednym z głównych placów miasta. Powodem do niepokoju i protestów były pogłoski dotyczące stworzenia w pobliżu miasta składu odpadów nuklearnych pochodzących z reaktorów należących do chińsko-francuskiego konsorcjum. W nocy władze miasta wydały oświadczenie, zapewniając mieszkańców, że decyzja o budowie składu nie została jeszcze podjęta, a sam projekt najpierw zostanie skierowany do publicznych konsultacji.
Obawy związane z zanieczyszczeniem środowiska to jedna z głównych przyczyn protestów w Chinach. Tuż po katastrofie w Fukushimie chińskie władze chwilowo wstrzymały projekt rozwoju elektrowni jądrowych. Zapotrzebowanie na energię sprawiło jednak, że do 2020 roku powstać ma od 6 do 8 nowych reaktorów jądrowych.