Informację o akcji protestacyjnej zamieściła na swoim profilu na Facebooku wielkopolska "Solidarność". To członkowie tego związku zebrali się w Poznaniu.
Jak czytamy, związkowcy zarzucają władzom firmy utrudnienia w działalności związku, łamanie praw pracowniczych i związkowych, pozorowanie prowadzenia dialogu ze związkiem, a także naciski wobec pracowników, którzy są członkami związku.
- Od momentu naszego istnienia, czyli od trzech lat staramy się prowadzić dialog z pracodawcą na temat warunków pracy, wynagrodzeń, funduszu socjalnego. Rozmowy jednak idą bardzo opornie - powiedział "Głosowi Wielkopolski Patryk Trząsalski z "Solidarności".
- Pojawiły się także dodatkowe problemy. Pracodawca łamie prawa pracownicze i związkowe. Na przykład związkowcy nie mogą rozmawiać z innymi pracownikami. Tym samym pracodawca utrudnia nam w ogóle działalność związkową - dodał.
Trząsalski opisał też niedawną sytuację, w której szefostwo jednego z magazynów Pepco odmówiło związkowcom spotkania z pracownikami, którym zaproponowano zmiany w regulaminie przyznawania premii.
Jak podał "Głos Wielkopolski", władze spółki protest dziwi i nie rozumieją jego przyczyn.
Protest "Solidarności" poparło natomiast OPZZ. "Solidaryzujemy się z pracownikami w działaniach na rzecz poprawy warunków pracy oraz przeciwko utrudnianiu działalności związkowej. Brak dobrej woli do prowadzenia dialogu społecznego to w ostatnim okresie czasu, coraz częstsze zjawisko" - czytamy we wtorkowym piśmie związku.
Ten odzieżowo-przemysłowy dyskont ma sklepy w Polsce, Czechach, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Chorwacji, Słowenii, Litwie i Łotwie. W Europie ma w sumie 1,3 tys. sklepów, najprężniej działa w naszym kraju, w którym ma już 700 placówek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl