W Warszawie kolejarze głodują już 74 godziny. Od wczoraj protestują kolejarze z Gdańska, Szczecina, Katowic, Krakowa, Lublina i Olszytna. Dziś dołączyli związkowcy z Torunia. Łącznie w strajku głodowym uczestniczy 56 kolejarzy. Rzecznik prasowy głodujących Leszek Miętek ostrzega, że to nie koniec, bo związkowcy są zdesperowani. Dodał, że osoby odpowiedzialne za zerwanie porozumienia z 12 listopada poniosą konsekwencje.
Kolejarze twierdzą, że strona rządowa nie przedstawiła programu restrukturyzacji PKP, a w dodatku od 15 grudnia z rozkładu zostanie wykreślonych ponad 500 pociągów. Choć głodówka trwa kilkadziesiąt godzin, na protest nie zareagował ani rząd, ani zarząd PKP. Z głodującymi w Warszawie spotkają się dziś posłowie z sejmowej Komisji Infrastruktury. Nie wiadomo, czy będą im towarzyszyć inni przestawiciele władz. 16 grudnia odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Kolejarze nie chcą ujawnić jego szczegółów, ale ostrzegają, że do niekontrolowanych strajków może dojść wcześniej.