Chcą podwyżki o 9 procent od 2016 roku, a także poprawienia warunków pracy i powstrzymania zamykania szkół - to postulaty Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. W południe związkowcy zamierzają protestować przed kancelarią premiera. Organizatorzy spodziewają się nawet 10 tysięcy uczestników manifestacji.
Wiceprzewodnicząca związku Teresa Misiuk powiedziała, że to efekt braku dialogu w sprawie poprawienia warunków pracy nauczycieli.
Pedagodzy skupieni wokół oświatowej Solidarności zaczęli też wchodzić w spory zbiorowe ze swoimi pracodawcami. To krok, który w przyszłości może prowadzić do strajku. Ale jeszcze dziesięć dni temu, przed wielotysięczną manifestacją organizowaną przez związkowców ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, minister Joanna Kluzik-Rostkowska mówiła, że nie ma szans na podwyżki.
Związkowcy "_ Solidarności" _ wysłali do premier Ewy Kopacz list z żądaniem podniesienia płac w szkolnictwie o 9 procent jeszcze w tym roku. Jednocześnie ogłosili _ zakrojoną na szeroką skalę akcję szkoleniową w zakresie procedur strajkowych w szkołach i placówkach oświatowych _. Jak zapowiadają - przekazana nauczycielom wiedza będzie wykorzystana, jeżeli rząd nadal uporczywie będzie ignorował ich postulaty.
ZNP chce więcej
Nieznacznie wyżej celują związkowcy z ZNP. Oni z kolei domagają się 10-procentowej podwyżki płac. Chcą też powrotu do systemowego rozwiązania regulacji wynagrodzeń nauczycieli od stycznia kolejnego roku, a nie od września. Jak nauczyciele tłumaczą potrzebę podwyżek?
- _ Z ustawy budżetowej wynika, że kwota bazowa pensji nauczycieli została utrzymana na poziomie z 1 stycznia 2012 roku i wynosi dokładnie 2717,59 zł. Inflacja tylko w tym roku ma pójść w górę o 1,2 procent - to oznacza, że nauczyciel kupi za jedną pensję mniej niż w 2014 roku i zdecydowanie mniej niż w 2012 roku _ - tłumaczy prezes ZNP Sławomir Broniarz.
ZNP przypominał, że obecny rok jest trzecim z rzędu, w którym nauczycielskie pensje są zamrożone. Zamrożenie płac na ten rok według obu związków doprowadzi do sytuacji, gdy nauczyciele będą zarabiać w rzeczywistości mniej niż w 2007 roku.
Według MEN, w szkołach i przedszkolach pracuje blisko 650 tys. nauczycieli. Najwięcej nauczycieli - 324 tys. - osiągnęło najwyższy stopień awansu zawodowego, czyli jest nauczycielami dyplomowanymi. Stopień nauczyciela mianowanego ma 178 tys. osób, nauczyciela kontraktowego - 108 tys. Nauczycieli stażystów jest 50 tys. Jak wyglądają zarobki w szkolnictwie?
Średnie zarobki (brutto) na poszczególnych stopniach awansu zawodowego przedstawiają się następująco: | |
---|---|
Źródło: Ministerstwo Edukacji Narodowej | |
nauczyciel stażysta | 2 717,59 zł (100 proc. kwoty bazowej) |
nauczyciel kontraktowy | 3 016,52 zł (111 proc. kwoty bazowej) |
nauczyciel mianowany | 3 913,33 zł (144 proc. kwoty bazowej) |
nauczyciel dyplomowany | 5 000,37 zł (184 proc. kwoty bazowej) |
Stażysta może liczyć na 2 717,59 zł, nauczyciel kontraktowy otrzymuje 3 016,52 zł (111 procent kwoty bazowej), nauczyciel mianowany 3 913,33 zł (144 procent kwoty bazowej), a nauczyciel dyplomowany 5 000,37 zł (184 procent kwoty bazowej).
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nauczyciele żądają podwyżek. Protest narasta Nauczyciele domagają się podwyżek. Ostatni raz płace zasadnicze w oświacie wzrosły w 2012 r. | |
"Nauczyciel dyplomowany zarabia ponad 5 tys." Minister Edukacji Narodowej podkreśla, że takich pedagogów jest w Polsce 59 procent. | |
Związkowcy chcą lepiej kordynować blokady Rolnicy podjęli akcję protestacyjną 3 lutego. W razie braku reakcji zapowiadali decyzję o proteście krajowym. |