W długim okresie najlepszy wzrost i rentowność osiągają spółki realizujące długoterminowe cele, najlepiej z tym samym prezesem - ocenia firma doradcza EY w raporcie z badania zjawisk towarzyszących presji na doraźne wyniki firm.
Wyniki badania _ Short-termism. Presja na wyniki krótkoterminowe a wartość firmy _, w ramach którego EY przebadała 1024 największe giełdowe spółki Europy - w tym kilkanaście polskich - zaprezentowano na GPW.
Jak ocenił główny ekonomista EY Marek Rozkrut, równowaga między długo- i krótkoterminowymi celami spółek wyraźnie w ostatnich latach została naruszona na korzyść tych drugich. Coraz większą wagę przykłada się do _ tu i teraz _, coraz mniejszą do długiej perspektywy, a nowe technologie i globalizacja umożliwiają szybkie przepływy kapitału, co potęguje zmienność - tłumaczył. Podkreślił, że w latach 70. inwestorzy instytucjonalni przeciętnie trzymali akcje danej firmy 7 lat, a dziś jest to mniej niż rok.
W połączeniu z dużym wpływem inwestorów na skład zarządów rodzi to silną presję na bieżące wyniki, bez oglądania się na długoterminowe budowanie wartości - dodał Rozkrut.
W badaniu EY przeprowadzono analizę statystyczną, z której wynika, że w długim okresie - rzędu 15 lat - największy wzrost i najlepszą rentowność przeciętnie osiągają spółki z najmniejszą rotacją zarządów. Tezę tę potwierdziło odpowiednie badanie ekonometryczne - podkreśla EY. W okresie 15 lat kapitalizacja spółek, które najczęściej zmieniały prezesów wzrosła przeciętnie o 230 proc., natomiast wartość rynkowa spółek, które prezesów zmieniały najrzadziej wzrosła o 620 proc. Średnia dla wszystkich objętych badaniem firm wyniosła 541 proc.
Raport firmy wskazuje też inne negatywne zjawiska towarzyszące presji na poprawę bieżących wyników, przede wszystkim zaniechanie inwestycji, głównie w kapitał ludzki, oraz na badania i rozwój (R&D). W badaniu 401 dyrektorów finansowych w USA 80 proc. zadeklarowało, że obniżyłoby wydatki na inwestycje oraz R&D dla osiągnięcia celów krótkookresowych.
_ Short-termism _ na poziomie jednej firmy to tylko nieefektywna alokacja kapitału, ale stosowany powszechnie obniża potencjał całej gospodarki, stwarza możliwość pojawienia się ryzyk systemowych i różnego rodzaju baniek - mówił Rozkrut.
W dyskusji towarzyszącej prezentacji raportu Jacek Kędzior, Partner Zarządzający EY w Polsce podkreślił, że z badania wynika, iż _ short-termism _ jest zjawiskiem globalnym, nieograniczanym kulturowo czy regionalnie. Nie jest to plaga, ale z pewnością szersze zjawisko społeczne i gospodarcze, pytanie do jakiego stopnia w dzisiejszym otoczeniu da się realizować perspektywę długą - mówił Kędzior.
Zdaniem prezesa GPW Pawła Tamborskiego to pytanie dotyczy horyzontu inwestycyjnego. _ - Dziś czasami spółki mają akcjonariuszy na milisekundy _ - wskazał. Tamborski mówił, że być może tę dyskusję trzeba przenieść wyżej, na poziom rządowy. Jeżeli będziemy promować długoterminowe oszczędzanie, wiele się zmieni - ocenił.
Wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk podkreślał z kolei, że większość spółek w nadzorze Skarbu Państwa ma wieloletnie strategie. Jego zdaniem, zaprzeczeniem _ short-termismu _ jest program Inwestycje Polskie. Z jego pomocą budujemy platformę, narzędzie polityki gospodarczej na czas po perspektywie unijnej 2014-2020. Przykłady działań długoterminowych to inwestycje w energetyce, m.in. program jądrowy - podkreślał Kowalczyk. Skarb Państwa nie jest typowym inwestorem finansowym, krótkoterminowe wahania nie powodują u ministra skarbu bólu głowy - zapewnił.
Czytaj więcej w Money.pl