Prymas Polski, kardynał Józef Glemp powiedział , że nic mu nie wiadomo, by prezydent Aleksander Kwaśniewski miał podjąć się pośrednictwa w rozmowach między Watykanem a rosyjską cerkwią prawosławną
Poproszony przez Informacyjną Agencję Radiową o skomentowanie doniesień prasowych na ten temat, prymas powiedział jedynie, że obydwaj prezydenci, Polski i Rosji, dzięki bezpośredniej znajomości - w wielu sprawach mogą dojść łatwiej do porozumienia. "Niewątpliwie pan prezydent jest tym, który - znając bezpośrednio prezydenta Rosji, znając uwarunkowania, jakie tam są - rzeczywiście może wpłynąć na pokojowe i przyjacielskie układanie się stosunków między sąsiadami" - powiedział prymas Polski.
Odnosząc się do ewentualnej pomocy polskiego Episkopatu w przygotowywaniu w Rosji wizyty Jana Pawła Drugiego, prymas podkreślił, że polski Kościół jest otwarty na kontakty ze wszystkimi chrześcijanami. "Jesteśmy jak najbardziej otwarci na cały świat prawosławny. My nie chcemy ani prozelityzmu, bo jest nam to niepotrzebne, ani żadnych konfliktowych sytuacji" - podkreślił kardynał Glemp i dodał: "Naprawdę, chcemy traktować naszych braci prawosławnych jako przyjaciół chrześcijan".
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej odmówiło komentarza w sprawie doniesień prasowych, jakoby prezydent Aleksander Kwaśniewski miał podjąć się pośrednictwa w rozmowach między Watykanem a rosyjską cerkwią prawosławną. W tej sprawie, oprócz biura prasowego Stolicy Apostolskiej, milczenie zachowują rówież inne urzędy watykańskie. Nie bardzo dowierzają doniesieniom prasy warszawskiej włoscy obserwatorzy, którzy pytają, dlaczego polskiemu prezydentowi miałoby się udać coś, czego nie jest w stanie załatwić Władimir Putin, szczerze zainteresowany papieską wizytą w Moskwie i pozostający w bliskich stosunkach z Aleksym Drugim.
O sprawie napisało dzisiejsze "Życie Warszawy". Według dziennika, prezydent chce pomóc w poprawie stosunków między Kościołami prawosławnym i katolickim oraz przyczynić się do wizyty Jana Pawła Drugiego w Moskwie.